Air Show w Grudziądzu miało kosztować 400 tys. zł. Dla miasta to za dużo

Imprezę zapowiedziano podczas wiosennej konferencji prasowej. Mówiono wtedy, że będzie to duży piknik lotniczy, podczas którego swoje umiejętności zaprezentują grupy akrobacyjne nie tylko z kraju, ale i zagranicy. Nie wspomniano jednak wtedy, że organizacja wydarzenia jest zależna od tego, czy uda się zdobyć wsparcie finansowe z zewnątrz.

Koszty przerosły możliwości

W planach była duża impreza, która miała potrwać cały dzień. Prezydent zapowiadał m.in. przelot grupy akrobacyjnej pod grudziądzkim mostem. - Poza prywatnymi grupami akrobacyjnymi będą też jednostki Wojska Polskiego, m.in. myśliwce MiG-29. Wydarzenie rozpocznie się w okolicach południa i potrwa do późnego wieczora - mówił Robert Malinowski podczas wiosennej konferencji.

Miasto oszacowało, że zorganizowanie Air Show w Grudziądzu kosztowałoby około 400 tysięcy złotych. - Kwota ta obejmowała koszty: przelotów, paliwa i parafiny, obsługi pokazu (dyrektor pokazu, kierownik i kontrolerzy lotów oraz komentatorzy pokazów), a także koszty promocji wydarzenia w tym: biuro prasowe, filmowanie pokazu, reklama i gadżety - mówi Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Liczyli na dofinansowanie

Urzędnicy ogłosili organizację imprezy zanim zapewnili jej finansowanie. Okazało się jednak, że zgromadzenie środków nie jest proste. - Zapytanie o dofinansowanie wydarzenia Air Show wysłano do spółek skarbu państwa m.in. do PKN Orlen S.A., Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, KGHM Polska Miedź S.A. Prośbę o wsparcie finansowe przekazano również do podmiotów gospodarczych z Grudziądza i Województwa Kujawsko-Pomorskiego - mówi Jaworska-Nizioł.

Z jakim odzewem spotkały się prośby o wsparcie, można się domyślać. Efekt jest taki, że impreza się nie odbędzie. Do skutku dojdzie jedynie kulturalna część wydarzenia - koncert Beaty Kozidrak z zespołem Bajm.

WIDEO: Z miłości do awiacji i akrobacji. Widowiskowe Air Show nad Poznaniem: