Niedzielne spotkanie z GKS Katowice przesądziło o spadku Olimpii do II ligi. Na pierwsze rozliczenia nie trzeba było długo czekać. We wtorek za porozumieniem stron rozwiązano umowę z trenerem Dariuszem Kubickim, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Cel był jeden: utrzymanie
Kubicki został zatrudniony na początku stycznia, zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego do rundy wiosennej. Zastąpił Jacka Paszulewicza, z którym dosyć niespodziewanie się rozstano. Kubicki wrócił do Grudziądza po ponad dwóch latach przerwy. Pamiętano tu o dobrych wynikach, jakie notował z Olimpią i promowanym przez niego ofensywnym stylu gry. Cień na jego zasługi rzucały jednak późniejsze „osiągnięcia” - słaby początek i szybkie zwolnienie w Podbeskidziu Bielsko-Biała, a także spadek do II ligi ze Zniczem Pruszków.
Gdy nowy-stary trener obejmował stanowisko, Olimpia była tuż nad strefą spadkową, na miejscu barażowym. Jedynym celem było zapewnienie drużynie bytu w Nice I Lidze. Zadanie pozornie nietrudne, wiązało się jednak z odmienieniem postawy na boisku. Grudziądzanie strzelali niewiele goli i rzadko punktowali.
Były nadzieje, ale nie wyszło
Pierwsze mecze pod wodzą Kubickiego nie zwiastowały tragedii. Grudziądzanie strzelali bramki, pierwszy mecz pechowo przegrali, mimo że dwukrotnie prowadzili, w drugim odnieśli już zwycięstwo. Wtedy znowu odezwały się demony znane z jesieni. Szwankowała skuteczność i w siedmiu kolejnych meczach Olimpia zdobyła tylko cztery punkty. Walka o utrzymania trwała niemal do końca, ale finisz był już kiepski - trzy „oczka” w ostatnich czterech meczach to za mało, by wyprzedzić nieźle punktujących rywali w wyścigu o utrzymanie.
Klub czekają duże zmiany
Trener Kubicki to pierwsza ofiara spadku. To jednak dopiero początek zmian w klubie. Z naszych ustaleń wynika, że połowa drużyny ma ważne kontrakty, ale można przypuszczać, że odejdą też piłkarze, którzy nie chcą grać na trzecim poziomie rozgrywkowym. Włodarze Olimpii renegocjują kontrakty z zawodnikami i w najbliższych dniach można spodziewać się kolejnych rozwiązanych umów.
Przy okazji spadku zawsze rodzą się pytania o finanse. Czy przedsiębiorcy masowo zrezygnują z finansowania piłki nożnej w Grudziądzu? - Mamy dużą liczbę sponsorów, którzy są z nami związani od wielu lat, na dobre i złe. Nie spodziewam się gwałtownych odejść z ich strony - mówi prezes Jacek Bojarowski.
Budżet będzie mniejszy
Mimo, że sponsorzy w większości powinni dalej wspierać Olimpię, kasa klubu trochę się uszczupli. Zabraknie bowiem środków od firm, które wspierały wszystkich pierwszoligowców, w tym od telewizji. Dofinansowanie z budżetu miasta na razie się nie zmniejszy, bo umowa na finansowanie klubu jest podpisana na cały 2018 rok.
W niedzielę ostatni mecz w I lidze z Odrą w Opolu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?