Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debatowali o zmianach w służbie zdrowia [zdjęcia]

Łukasz Szalkowski
- Reforma to szansa dla miasta i szpitala - przekonywał wiceprezydent Marek Sikora. Dyrektor Marek Nowak: - Muszą być w niej dokładnie określone patologie systemu służby zdrowia.

O proponowanej przez Ministerstwo Zdrowia reformie rozmawiali w poniedziałek parlamentarzyści, prawnicy i lekarze. Spotkali się w grudziądzkim Domu Technika NOT. Zaproszono też polityków Prawa i Sprawiedliwości, jednak nie przyjęli oni zaproszenia do udziału w debacie.

Na samym początku rozmowy pojawiło się więcej pytań niż odpowiedzi w temacie reformy. Czy Narodowy Fundusz Zdrowia zostanie zlikwidowany? Kto przejmie odpowiedzialność i obowiązki Funduszu?

- Co rząd zaproponuje w zamian? Co z nadlimitami, które powinny być zapłacone m.in. grudziądzkiemu szpitalowi? - pytał poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Szymański.
- Mówi się wiele o sieci szpitali, ale nikt nie zna szczegółów tego pomysłu. Nie wiemy też nic o przygotowywanej przez rząd ustawie o minimalnych wynagrodzeniach pracowników medycznych - podnosiła posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.

O proponowanych przez rząd zmianach niewiele wiedzieli także zaproszeni do rozmowy prawnicy oraz dr Łukasz Wojnowski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej: - Ustawa odsyła w zbyt wielu miejscach do rozporządzeń ministerialnych, nie było dyskusji na temat proponowanych zmian, nie wprowadzono żadnych poprawek zgłaszanych przez samorząd lekarski - mówili.

Inaczej proponowane zmiany ocenił wiceprezydent Grudziądza Marek Sikora: - Widzę w tej reformie szansę dla miasta, a nasz szpital może na tym zyskać. Dziś dyrektor grudziądzkiego szpitala musi wykłócać się z NFZ-em o kontrakty. O podziale pieniędzy decydują pracownicy NFZ-u w Bydgoszczy. Szpitale w tym właśnie mieście są finansowo lepiej traktowane niż nasza lecznica w Grudziądzu.

Nowa reforma zakłada, że szpitale ujęte w ministerialną sieć, będą otrzymywały zryczałtowaną stawkę na leczenie pacjentów, obliczaną na podstawie świadczeń zrealizowanych w poprzedzającym okresie.

- Poza tym rząd będzie musiał rozliczyć nadwykonania z lat ubiegłych. A grudziądzki szpital ma ich na kwotę 90 mln zł - argumentował wiceprezydent przekonując, że te pieniądze trafią do grudziądzkiej lecznicy.

Tego nie byli pewni Tomasz Szymański i Joanna Scheuring-Wielgus.

- Z tymi pieniędzmi, które są przeznaczane na służbę zdrowia w naszym kraju, nic nie zrobimy - stwierdził z kolei Wiesław Umiński, szef jednej z grudziądzkich przychodni lekarskich. - A dodatkowo 30 proc. z tych pieniędzy, w tym systemie się marnuje.

- Dlatego trzeba przede wszystkim określić patologie tego systemu. One najbardziej szkodzą pacjentom - włączył się do dyskusji Marek Nowak, dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu. - Jedną z tych patologii jest rozdawnictwo pieniędzy. Co do proponowanej przez rząd ustawy, uważam, że system sieci szpitali jest w niej dobrze opisany. Mam jednak wątpliwości co do rozporządzeń. Apeluję do posłów, aby zwracali uwagę na proponowane zmiany. Poczekajmy na to co się wydarzy.

Debatę zorganizowali lokalni działacze partii Nowoczesna.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto