Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Duchowny z Grudziądza pomaga dzieciom, ubogim i alkoholikom na misji w Kazachstanie

Redakcja
Łukasz Ernestowicz
- Nie nawracamy na siłę muzułmanów i prawosławnych - mówi ks. Grzegorz Burdyński. - Jesteśmy tam po to, by dawać oparcie katolikom i pomagać biednym.

Parafianie z kościoła „Młodzieżowego" i uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego dobrze znają ks. Grzegorza. Zawsze uśmiechnięty, z charakterystyczną brodą, gotowy, aby każdego obdarować dobrym słowem. W ubieg³ym roku zdecydował, że będzie misjonarzem w Kazachstanie.
Język rozwiązał w konfesjonale
- Zawsze czułem taką potrzebę w sercu. Nasz ojciec prowincjał zapytał, kto pojedzie na ochotnika do Kazachstanu lub Filipin. Po namyśle i modlitwie odpowiedziałem: jestem gotów - mówi duchowny, który odwiedził Grudziądz, aby opowiedzieć o życiu w Karagandzie, mieście dawnej republiki ZSRR.
Pierwszą przeszkodą był język. - Nie pamiętałem rosyjskiego ze szkoły. A już pierwszego dnia na misji ksiądz proboszcz posadził mnie w konfesjonale - śmieje się misjonarz. - Nie wszystkie grzechy rozumiałem, ale jakoś się udało wyspowiadać ludzi.
Poważnym utrudnieniem życia w Kazachstanie jest wszechobecna biurokracja.
Urzędnicy rzucają kłody pod nogi
- Prywatne firmy, a tak traktowany jest Kościół katolicki, mają wyjątkowo ciężko - opowiada ks. Grzegorz. - Na przykład, co miesiąc piszemy do państwa pismo z deklaracją ile prądu zamierzamy zużyć do kolejnego rozliczenia. Jeśli po miesiącu okaże się, że przekroczyliśmy limit, musimy zapłacić mandat. Jeżeli zużyjemy za mało prądu. Też musimy płacić karę, stojąc w długiej kolejce przy okienku.
Ludzie jednak są uprzejmi. 50 proc. społeczeństwa stanowią muzułmanie, 40 prawosławni, a tylko 3 proc. katolicy.- Kazachowie są bardzo gościnni, częstują gości orzeszkami, słodyczami i herbatą z mlekiem - mówi ks. Burdyñski. - Nie nawracamy ich na siłę. Jesteśmy tam po to, aby dawać oparcie nielicznym katolikom.
Proszą o pomoc
Misjonarze nie tylko prowadzą parafię dla katolików. Pomagają ubogim, bezrobotnym, alkoholikom. Stworzyli Oratorium Dobrego Pasterza, w którym dają oparcie dzieciom, rodzinom wielodzietnym i młodym małżeństwom oraz osobom uzależnionym.
Niestety, misjonarzom brakuje pieniędzy na działalność. Każdy kto chce pomóc, może wpłacić nawet drobną kwotę na konto Centrum Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich, ul. św. Bonifacego 9, 02-914 Warszawa. Nr konta: 53 1240 1109 1111 0000 0515 2270. Dopisek: „Kazachstan".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Duchowny z Grudziądza pomaga dzieciom, ubogim i alkoholikom na misji w Kazachstanie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto