Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Funkcjonariusze policji zadawali ból mężczyźnie skutemu w kajdanki. Zostali nagrani [wideo]

Łukasz Ernestowicz
Nagranie filmu z ciemnej ulicy nie jest zbyt wyraźne. Ale doskonale na nim słychać jęki i wrzaski zatrzymanego przez policję mężczyzny
Nagranie filmu z ciemnej ulicy nie jest zbyt wyraźne. Ale doskonale na nim słychać jęki i wrzaski zatrzymanego przez policję mężczyzny kadr z nagrania
Policjanci zadawali ból już obezwładnionemu, pijanemu mężczyźnie. Zatrzymany im ubliżał. Komenda wojewódzka wszczęła postępowanie po tym, jak otrzymała film z tej interwencji.

- Aaaaaaa! Kur..a! Ałłłłłaaaaaa! - zatrzymany i obezwładniony przez policjantów grudziądzanin momentami nie tyle krzyczał, co wrzeszczał z bólu, który zadawali mu nieumundurowani funkcjonariusze. Do tej - budzącej kontrowersje - interwencji doszło na ul. Armii Krajowej w ostatnią sobotę o godzinie 22.30. Z okna nagrał ją telefonem jeden ze świadków.

Policjant depcze zatrzymanego

Na początku nagrania widać powalonego na chodnik mężczyznę, skutego kajdankami. Nie porusza się, tylko mówi coś do policjantów. Jest pijany, ale spokojny. Są przy nim dwaj funkcjonariusze w cywilu: jeden pochyla się nad nim, drugi krąży obok. Zagląda do nieoznakowanego radiowozu. - Zostaw mnie, chłopaku! Co ja ci... - mówi zatrzymany do policjanta i nie jest w stanie skończyć zdania. Jęczy już z bólu, który zadaje mu funkcjonariusz. Jakość nagrania nie pozwala ocenić, czy policjant wykręca mu ręce, czy dociska swoim kolanem jego kark lub plecy do chodnika.

Przechodzień: - Ej! Wy tam!!! Nie depczcie po ludziach!

Po minucie dojeżdża drugi nieoznakowany radiowóz. Do leżącego podchodzi łysy funkcjonariusz z drugiego wozu. Zaczyna nagniatać na obezwładnionego mężczyznę nogą. Głośne jęki roznoszą się po ulicy.

- Ej! Wy tam!!! Nie depczcie po ludziach! - krzyczy do policjantów jakiś przechodzień. Funkcjonariusze odpuszczają. Przyjeżdża kolejnych dwóch policjantów trzecim radiowozem.

- Czy ja mogę wstać?! Pozwólcie mi wstać... - zwraca się do nich zatrzymany. I znowu wrzeszczy z bólu. Ponownie jest przyciskany przez policjanta. Po chwili ma trochę wytchnienia. Ale sam zaczyna prowokować funkcjonariuszy dyskusją. Mówi, że nienawidzi Ukraińców i krzyczy, że kocha Polskę. Zaczyna ubliżać policjantom. Ci uciszają go, zadając mu ponownie cierpienie.

Autor nagrania do policjantów: - Macie prawo interweniować, ale chyba nie macie prawa kopać i wykręcać uszu?!

W tym momencie odzywa się autor nagrania: - Przepraszam! Czy to jest normalne zachowanie policji? Ja to cały czas nagrywam. Wszystkie wasze chwyty. Macie prawo interweniować, ale chyba nie macie prawa kopać i wykręcać uszu?! To jest chyba nienormalne?! - strofuje funkcjonariuszy. Zwraca się też do zatrzymanego: - Byś się zamknął, to też by ci nic nie robili.

Świadek postanowił interweniować, bo jego zdaniem policjanci byli zbyt brutalni. - Pierwszy kilkakrotnie naciskał kolanem na szyję leżącego i skutego w kajdanki chłopaka, mocno wykręcał mu ręce oraz ucho. Kolejny policjant, który przyjechał drugim wozem, stanął na jego nodze i podskakiwał. Następnie podczas przeszukania kopnął go w krocze - mówi grudziądzanin, który prosi o anonimowość. Nagranie zajścia przesłał do komendy wojewódzkiej, do biura spraw wewnętrznych.

Niedawno we Wrocławiu podczas interwencji policji zmarł mężczyzna. Postępowanie wewnętrzne wykazało nieprawidłowości w działaniu funkcjonariuszy. Czy działanie grudziądzkich mundurowych było zgodne z prawem?

- Komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy polecił przeprowadzić czynności wyjaśniające w związku z zarejestrowaną sytuacją. Dopiero po ich zakończeniu będziemy mogli to ocenić - mówi podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego KWP.

Groził przechodniom i awanturował się

Podkomisarz Słomski przypomina, że przepisy dają policjantom prawo do użycia siły fizycznej w postaci technik: transportowych, obrony, ataku i obezwładnienia. Ale czy w tym przypadku policjanci zachowali się adekwatnie do zagrożenia? Co było w ogóle powodem zatrzymania grudziądzanina?

Policjanci: - Mężczyzna został wypuszczony do domu. Nie usłyszał zarzutów. Nie dostał mandatu

- Awantura na ulicy. Mężczyzna groził przechodniom. Kopnął też w radiowóz - odpowiada nadkom. Hanna Hydzik z grudziądzkiej komendy. - Został zatrzymany w policyjnej izbie. Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu wypuszczono go. Nie usłyszał żadnych zarzutów ani nie otrzymał mandatu.


Zachęcamy do dyskusji:
Jak oceniacie zachowanie funkcjonariuszy i zatrzymanego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto