Pióro to potężna broń. Wie o tym młodzież z grudziądzkich szkół, która wczoraj zebrała się w „Gastronomiku” aby pisać listy do światowych dyktatorów i prezydentów. Domagali się w nich uwolnienia więźniów politycznych, zapewnienia swobód obywatelskich czy przestrzegania praw człowieka.
- Napisałam do Pravina Gordhana, ministra w rządzie Republiki Południowej Afryki w sprawie złego traktowania kobiet w ciąży w prowincji Mkhmondo w tym kraju - mówi Martyna Dembek, uczennica „Gastronomika”. - Nie mają one zapewnionej podstawowej opieki zdrowotnej. Wskaźnik umieralności kobiet i dziewcząt w tym regionie jest bardzo duży.
Młodzi mogli pisać też do prezydenta USA w sprawie kobiety-żołnierza, która w Stanach została uwięziona za ujawnienie tajnych dokumentów świadczących o łamaniu praw człowieka przez armię USA. Listy można było słać też do przywódców w Chinach, Nigerii czy Rosji.
- W ubiegłym roku dzięki naszym listom udało się uwolnić dwóch protestujących Rosjan, a jednemu człowiekowi z Birmy zmniejszono wyrok o 10 lat. Otrzymaliśmy też list od ambasadora Palestyny, w którym mieszkańcy jednej z wiosek dziękują za zauważenie ich problemów - mówi Rafał Szweda, nauczyciel historii w „Gastronomiku”.
Akcja pisania listów odbyła się w Grudziądzu już czwarty raz. Zawsze pod szyldem Amnesty International. Wczoraj uczniowie grudziądzkich szkół napisali ich w sumie 1531.
Listy do światowych przywódców pisali także uczniowie innych szkół w regionie:Zespołu Szkół Menedżerskich w Świeciu oraz Gimnazjum w Zbrachlinie.
Niebawem zamieścimy materiał wideo.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?