Lokalna Grupa Działania „Grudziądzki Spichlerz” powstała, aby w najbliższych latach sięgnąć po olbrzymie pieniądze ze środków Unii. LGD ma dzielić fundusze i przekazywać je na pomysły i projekty mieszkańców oraz stowarzyszeń.
Dlatego do udziału w tym przedsięwzięciu jeszcze niedawno zapraszano grudziądzan, lokalnych biznesmenów i organizacje pożytku publicznego. - Początkowo zgłosiło się ok. 30 osób, które uczestniczyły w pierwszych spotkaniach grupy - mówi Aleksander Pawłowski, mieszkaniec Tuszewa, który również zapisał się do LGD. - Tymczasem na zebranie założycielskie, na którym wybierano władze, nagle przyszło ponad 70 osób, głównie związanych z urzędem miejskim: urzędnicy, prezesi spółek miejskich, dyrektorzy instytucji, szkół. Wyglądało na to, że ktoś ich spędził na to zebranie, aby wybrać władze LGD mocno związane z ratuszem.
Osoby niezależne, niepokorne wobec urzędu miejskiego, przepadły z kretesem w głosowaniu. - Dlatego zrezygnowały z dalszego udziału w tym przedsięwzięciu i wystąpiły z LGD - dodaje Pawłowski.
Zarząd grupy tworzą: wiceprezydent Marek Sikora, radna Krystyna Nowak, dyrektor SOSW nr 1 Anna Drozdecka, szef planetarium Sebastian Soberski i ks. Marek Borzyszkowski. Powołano także komisję rewizyjną i radę LGD.
- I to właśnie rada, a nie zarząd będzie decydowała o podziale środków - zapewnia ks. Borzyszkowski, który został wybrany prezesem LGD. - W skład rady weszło dwóch przedsiębiorców, trzy osoby z organizacji pożytku publicznego i cztery związane z sektorem miejskich instytucji publicznych.
Gra toczyć się będzie o naprawdę wielkie pieniądze. W ciągu najbliższych 7 lat przez LGD ma przepłynąć, na autorskie projekty mieszkańców, ok. 5 mln zł.
Na poniedziałek o g. 16 w Marinie planowane jest otwarte spotkanie dla mieszkańców, członków i osób, które chcą dołączyć do LGD. Tematem dyskusji będą problemy miasta i strategia rozwoju.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?