Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Chełmińskiej sąsiedzi kłócą się o podwórko. Nie przebierają w słowach

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Postawili pachołek, ale i tak będziemy tu wjeżdżać - mówi Ewa Kędziorska
- Postawili pachołek, ale i tak będziemy tu wjeżdżać - mówi Ewa Kędziorska
Orężem w tej walce są niewybredne słowa: - Taka starsza pani, a pysk ma niewyparzony! - mówią lokatorzy z dołu. A z góry odpowiadają: - Wyzywają nas od ku...w, używają wszystkich znanych przekleństw!

Ogromny konflikt rozgorzał między lokatorami domu przy ul. Chełmińskiej 150. Kłótnia wybuchła po tym jak Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami zablokowało wjazd dla samochodów na posesję.

Podwórko zamknięto na kłódkę, ale od tego czasu buzie mieszkańców otwierają się na okrągło...- To wszystko przez te stare baby z pierwszego piętra. One są znane na całym osiedlu z wtykania nosa w nie swoje sprawy! - denerwuje się Ewa Kędziorska, która nie przebiera w słowach. - To one zgłosiły do MPGN-u, że trzeba zablokować wjazd na podwórze!

Jedni chcą mieć swobodny wjazd na posesje, inni wręcz przeciwnie.- Samochodów pod domem nie będzie i koniec! - krzyczy starsza pani z piętra. - To jest podwórze do wieszania prania, a nie myjnia i warsztat samochodowy! Tyle razy zwracaliśmy Kędziorskim uwagę. Żeby nie naprawiali tu aut, nie niszczyli zieleni, nie hałasowali silnikami i muzyką. To nas wyzwali od k...w i innych. Niech pan redaktor posłucha, jakich słów ta rodzina używa!

- A jakich używa ta starsza pani! Też się można nasłuchać - mówią młodzi mężczyźni z parteru, a ich mama dodaje: - Ta kobieta pysk ma niewyparzony.

- Ci z dołu wprowadzili się w ubiegłym roku i chcą wszystkimi rządzić! - mówią na górze. - Nie damy sobą pomiatać!

- To ci starsi ludzie wszystkimi dyrygują. Nawet pracownikami i prezesem MPGN-u - odpowiada Kędziorska z dołu.

Jak Kargul z PawlakiemI tak w kółko...

Rodziny regularnie nasyłają na siebie straż miejską i policję. Ci z góry o to, że trawa jest zniszczona. Ci z dołu, że pies na górze za głośno szczeka. Żyją ze sobą jak Paweł z Gawłem. Jak Kargul z Pawlakiem.

- Przesadzają już. Jedni i drudzy - mówią pozostali lokatorzy budynku, którzy przyglądają się konfliktowi. - Mnie żadne samochody na podwórzu nie przeszkadzają. Mogą sobie stać. Byle nie były tu naprawiane i myte, bo tu akurat zgodzę się ze starszymi sąsiadami. Ci ludzie powinni się ze sobą dogadać. Wzajemnie wyciągają sobie brudy. Wzajemnie się nakręcają. Tak nie można przecież żyć!

O sporze sąsiadów wie szefostwo Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami.- Nie jest to nowa sytuacja ani wyjątkowa - odpowiada Zenon Różycki, prezes MPHN-u. - Często lokatorzy pokłócą się między sobą i angażują administrację do rozwiązania takich konfliktów.

Szef spółki obiecuje przyjrzeć się sprawie. Niebawem do niej wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto