Niepełnosprawni protestowali w Mniszku. Zablokowali drogę

Około 40 uczestników WTZ i ich rodziców wyszło na ulicę, by protestować przeciwko zerwaniu przez prezydenta umowy ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo na prowadzenie warsztatów. Transparentami i okrzykami próbowali zwrócić uwagę na konflikt z miastem.Protesty przyniosą efekt?- Zdecydowaliśmy się na taką formę protestu, bo wszystkie inne nie przyniosły rezultatu. Miasto nie chce z nami rozmawiać. My piszemy pisma i ciągle te same pisma do nas przychodzą o trójstronne porozumienie. Nie chcemy się na to zgodzić. Chcemy, żeby organizacja, która założyła te warsztaty, w dalszym ciągu je prowadziła - mówiła Romana Strzelecka, kierownik WTZ w Grudziądzu. - We wtorek jedziemy do Bydgoszczy, protestować pod Urzędem Wojewódzkim.Niezadowoleni byli kierowcy, którzy stali w korkach. - Co im da protest w Mniszku? Niech idą pod urząd i prezydenta zablokują, a nie utrudniają ludziom życie - skarżył się Marian Wróblewski, kierowca jednej z grudziądzkich firm.Skutki blokady udało się ograniczyć do minimum, bo policja kierowała większość pojazdów na osiedle Mniszek i Drogę Jeziorną.Rzecznik UM: - Stowarzyszenie podaje nieprawdziwe informacje- Miasto wypowiedziało Stowarzyszeniu umowę na bezpłatne użytkowanie lokalu o powierzchni blisko 900 m² przy ul. Sportowców. Stowarzyszenie na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo nadal może prowadzić tam warsztat terapii zajęciowej, jeżeli porozumie się z administratorem obiektu w Mniszku co do zasad korzystania z budynku i podpisze z nim stosowną umowę - poinformowało Biuro Prezydenta w specjalnym oświadczeniu. - Przejęcie budynku miało nastąpić w przypadku, gdyby organizacja zgodziła się na podpisanie trójstronnego porozumienia, pomiędzy Stowarzyszeniem, miastem i nowym podmiotem wyłonionym w konkursie na prowadzenie WTZ w Mniszku. Do podpisania takiego porozumienia jednak nie doszło, ze względu na brak zgody ze strony Stowarzyszenia.