W pierwszym secie warunki gry dyktowali gospodarze. Podopieczni Marcina Karbowiaka górowali nad rywalami w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła – od zagrywki, po przyjęcie, blok i atak. Gładko wygrali 25:14, co zwiastowało łatwe i szybkie zwycięstwo. Nic z tego. W drugiej odsłonie rywale z Grudziądza podnieśli poprzeczkę. Szybko wyszli na prowadzenie i wygrali 25:20.
Trzeci set był powtórką drugiego. Goście odskoczyli o kilka punktów do przodu, a międzyrzeczanie starali się ich dogonić. Kilka razy zdołali nawet wyrównać, ale zepsute zagrywki i luki w obronie sprawiły, że musieli uznać wyższość zawodników z Grudziądza. Przegrali 22:25.
Czwarta odsłona była bardzo wyrównana. Zawodnicy Orła zwarli szyki, uszczelnili obronę oraz zaczęli atakować ze skrzydeł i ze środka. Po bardzo dramatycznym finale wygrali 26:24. Niestety, piąty set należał go gości, którzy zakończyli go zwycięstwem 15:10.
Mimo przegranego spotkania, międzyrzeczanie zachowali pozycje liderów z 30 punktami na koncie po 13 rozegranych meczach. Druga w tabeli Noteć uciułała w tym czasie 21 „oczek”.
- Dużo pracy przed nami. Jakoś w tym sezonie nasza hala nie jest naszym przywilejem. Za dużo spotkań tu przegrywamy – komentował po meczu szkoleniowiec Orła.
Dla przyjezdnych mecz był rewanżem za pierwsze spotkanie, które międzyrzeczanie wygrali 3:2. Warto odnotować, że trenerem siatkarzy Stali jest były reprezentant kadry narodowej i olimpijczyk z Aten Piotr Gabrych.
W najbliższą sobotę międzyrzeczanie pojada na mecz do Nakła, natomiast 19 stycznia zagrają we własnej hali z zawodnikami Powiatu Kołobrzeskiego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?