Pierwszy raz na grudziądzkim rynku stanęło sztuczne drzewko. Kosztowało ok. 60 tysięcy złotych

Operacja „choinka” rozpoczęła się wczoraj rano. I od razu przyciągnęła uwagę przechodniów. - Do świąt jeszcze daleko, a już drzewko ustawiają. Nie za szybko? - pyta pani Zofia, emerytka.

Choinkę zamontowano już teraz, ponieważ w przyszłym tygodniu na rynku rozpocznie się przedświąteczny Jarmark św. Mikołaja - kiermasz połączony z występami artystycznymi.

Sztuczne drzewko przyjechało do Grudziądza w częściach, które były składane na rynku. W tych pracach, które zakończyły się późnym popołudniem, wzięło udział kilkanaście osób. - Stalowa konstrukcja składa się z czterech pierścieni. Wypleciono ją niepalnym igliwiem - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa ratusza.

Poszczególne elementy zostały na siebie nałożone przy użyciu dźwigu i skręcone śrubami. Żeby wysoki na 11 metrów stożek się nie przewrócił, w jego podstawie umieszczono betonowy balast o wadze ok. 2,4 t. - Podoba mi się ta choinka. Jest inna, przyciąga wzrok - komentuje Ryszard Kowalski, mieszkaniec Śródmieścia. - No i żywego drzewka nie musieli wycinać. Innego zdania jest pani Beata Wiśniewska: - To nie jest choinka, tylko jej wygładzona imitacja. Nawet nie ma gałęzi. Nie podoba mi się.

- Zainstalowano na nim ponad 10 tys. ledowych punktów świetlnych oraz 320 bombek o średnicy 12 cm, w tym 160 czerwonych i 160 złotych. Ponadto drzewko zdobią czerwone kokardy, których obrys podkreślono białym wężem świetlnym - dodaje rzeczniczka urzędu miejskiego.

Sztuczne drzewko kosztowało ok. 60 tysięcy złotych. Miasto kupiło je od firmy Multidekor. 30 tys. zł zapłaci w tym roku, resztę w przyszłym.

Po zakończeniu okresu świątecznego drzewko zostanie złożone i do kolejnych świąt będzie przechowywane w specjalnym blaszanym garażu. W projekcie budżetu miasta na 2016 r. na jego budowę zarezerwowano 6 tysięcy złotych.

Dlaczego urzędnicy postanowili zerwać z tradycją ustawiania na rynku prawdziwej choinki? - Sztuczne drzewko będzie bardziej okazałe wizualnie. Poza tym w następnych latach będzie montowane przez naszych pracowników, więc nie będziemy ponosić z tego tytułu dodatkowych kosztów - mówił wcześniej „Pomorskiej” Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Co prawda za żywe drzewko miasto nie płaciło, ale musiało łożyć na jego transport i montaż.Jak informują urzędnicy, także w innych częściach miasta rozpoczął się montaż świątecznego oświetlenia ulicznego.