Pociągi z Grudziądza do Warszawy? Jeszcze nie teraz

Pasażerowie i miłośnicy kolei nie odpuszczają. Zimą zbierali podpisy pod petycją do PKP Intercity o uruchomienie połączeń dalekobieżnych przez Grudziądz. Dzięki temu nasze miasto zyskałoby bezpośrednie połączenie ze stolicą i Kołobrzegiem. Informowaliśmy o tym na początku lutego.

Wówczas PKP Intercity odpowiedziało, że nie planują uruchomienia nowego połączenia, bo nie cieszyłoby się zainteresowaniem ze strony pasażerów.

Pasażerowie zainteresowali sprawą posłankę Annę Sobecką (PiS). A parlamentarzystka skierowała w tej sprawie interpelację do ministerstwa infrastruktury. Właśnie otrzymała odpowiedź.

Brakuje pieniędzy

Piotr Stomma, podsekretarz w ministerstwie zaznacza, że możliwości finansowe ministerstwa - które w tym przypadku byłoby organizatorem przewozów - nie wystarczają na zaspokojenie wszystkich oczekiwań.

„Informuję, że limit środków w budżecie państwa na 2016 rok przeznaczonych na dofinansowanie m.in. międzywojewódzkich pasażerskich przewozów kolejowych jest ograniczony i nie obejmuje dofinansowania pociągów jadących we wskazanej relacji” - pisze w odpowiedzi na interpelację Piotr Stomma.

Jako największą przeszkodę w uruchomieniu pociągów kursujących linią nr 208 Stomma wymienia jej niezadowalający stan techniczny: „Na odcinku Działdowo - Brodnica zarządca infrastruktury (PKP Polskie Linie Kolejowe) nie dopuszcza prowadzenia ruchu kolejowego”.

Ale może po remoncie?

Z pisma podsekretarza dowiadujemy się także, że od 6 marca 2017 roku do 29 grudnia 2017 roku planowane jest całkowite zamknięcie linii 207 na odcinku Kwidzyn-Malbork, która będzie modernizowana. Urzędnik zaznacza też, że PKP Intercity nie ma dostępnego taboru spalinowego, który mogłaby przeznaczyć do obsługi proponowanych połączeń.

Piotr Stomma nie odbiera jednak nadziei pasażerom. Dodaje bowiem, że po zabezpieczeniu taboru oraz zakończeniu rewitalizacji linii, uruchomienie pociągów dalekobieżnych kursujących m.in. przez Grudziądz zostanie ponownie rozważone.