Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podejrzany o zabójstwo żony w Grudziądzu:- "Największą karą dla mnie jest to, że utraciłem ukochaną"

(PA)
Do zabójstwa doszło w kamienicy przy ul. Chełmińskiej w Grudziądzu. Mąż, który miał zabić żonę twierdzi, że motywem zbrodni były nieporozumienia małżeńskie. W chwili popełniania czynu miał być pod wpływem dopalaczy.
Do zabójstwa doszło w kamienicy przy ul. Chełmińskiej w Grudziądzu. Mąż, który miał zabić żonę twierdzi, że motywem zbrodni były nieporozumienia małżeńskie. W chwili popełniania czynu miał być pod wpływem dopalaczy. Łukasz Szalkowski
45-latek podczas weekendu decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu. Podczas składania wyjaśnień, twierdził że największą karą dla niego jest to, że stracił ukochaną żonę. Mówił, że był po "dopalaczach". Śledczy chcieli przeprowadzić z podejrzanym tzw. eksperyment procesowy, ale odmówił.

- Przyczyną zgonu 39-letniej kobiety było wykrwawienie w wyniku ran tłuczonych i kłutych w okolicy głowy oraz szyi - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.

W tragiczną noc pokrzywdzona wezwała policję

- Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się. Złożył obszerne wyjaśnienia - dodaje prokurator Chodyna. - Twierdził między innymi, że kochał żonę, a największą karą dla niego jest to, że ją utracił.

Ponadto podczas przesłuchania Piotr B., mówił że podczas zdarzenia był pod wpływem środków psychoaktywnych, tzw. dopalaczy. Zbrodnię miał dokonać z powodu „nieporozumień małżeńskich”. Śledczy chcieli przeprowadzić tzw. eksperyment procesowy z podejrzanym, polegający na odtworzeniu wydarzeń z feralnej nocy. Piotr B. odmówił. Miał do tego prawo.

Jak się okazuje w noc, podczas której doszło do tragicznych wydarzeń, policjanci byli wezwani na interwencję przez 39-latkę. Miała ona zgłaszać, że w mieszkaniu doszło do włamania. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, nikt nie otwierał im drzwi. Nie dochodziły też żadne niepokojące odgłosy. Także sąsiedzi, twierdzili że nic w nocy nie słyszeli.

Przedmiotem ustaleń śledczych będzie też to, co działo się z Piotrem B., od momentu dokonania zbrodni do czasu zgłoszenia się na policję. Z relacji podejrzanego wynika, że poruszał się po terenie Grudziądza. - Ogólnie wersja całego zdarzenia, którą przedstawia Piotr B., odpowiada naszym dotychczasowym ustaleniom - podkreśla Magdalena Chodyna.

Krew i odzież do badania

Od podejrzanego pobrano m.in. krew oraz zabezpieczono jego odzież. Prokuratura w sobotę wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. - Wniosek był argumentowany głównie tym, że zachodziła obawa matactwa oraz zarzucane przestępstwo jest zagrożone wysokim wymiarem kary - wyjaśnia prokurator Magdalena Chodyna. - Sąd przychylił się do naszego wniosku.

Małżeństwo B. nie ma opinii wzorowego. Zarówno zamordowana kobieta jak i jej mąż mieli już zatargi z prawem. Nie stronili też od używek. Interwencje policyjne w ich mieszkaniu były częste.

Za zabójstwo Piotrowi B. grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż 8 lat, 25 lat bądź dożywocie.

WIDEO: Poważny wypadek na autostradzie A1 obok Włocławka. 8 osób trafiło do szpitala - wypowiedź rzecznik policji we Włocławku:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto