Nie tylko klienci, którzy odbierają prąd od Energi mają problemy z operatorem. W przysłowiowej kropce znaleźli się także dostawcy prądu: państwo Ewa i Kazimierz Nartowscy z Wydrzna w gminie Łasin.
- Jakiś czas temu postanowiliśmy zainwestować w panele słoneczne do produkcji prądu - mówi pani Ewa.
Na dachach swoich nieruchomości zainstalowali ogniwa i w maju zgłosili się do Energi.
- Przyjechał do nas przedstawiciel spółki, założył licznik, który miał mierzyć ilość wyprodukowanej energii i poinformował nas, że mamy czekać dwa tygodnie na umowę z Energą - opowiadają małżonkowie.
Minął miesiąc jeden, potem drugi, trzeci, czwarty, piąty... Państwo Nartowscy dzwonili, pisali do Energi, ale uspokajano ich, że mają cierpliwie czekać na pismo. W końcu pofatygowali się osobiście aż do Gdańska.
Zobacz też:
Ręce opadają. Energa znów się myli. I znów przeprasza klientów
- Tam w październiku przyjęła męża na korytarzu jakaś pracownica, skserowała dokumenty i znów obiecała, że umowa zostanie wysłana w ciągu dwóch tygodni - opowiada pani Ewa. - Listopad zbliża się do końca, a umowy nie ma.
Nartowscy produkują więcej energii niż jej zużywają. Powinni zatem na niej zarabiać. Ale nie zarabiają. Zamiast tego otrzymują regularnie rachunki do zapłaty za prąd. Szacują, że Energa jest im winna ok. 1.500 zł za wyprodukowaną energię.
Jak spółka odnosi się do ich skargi? W pierwszej kolejności zapewnia, że ich klienci otrzymają pieniądze za dostarczony prąd. Dalej tłumaczy, że z powodu zmian przepisów firma musiała najpierw dostosować umowy z dotychczasowymi mikroproducentami prądu.
- Z naszych informacji wynika, że klient zgłosił się do spółki z niezbędnymi dokumentami dopiero 19 października. W ciągu ostatniego miesiąca zawarto ponad 1500 umów z producentami energii, umowa pana Nartowskiego jest również procedowana zgodnie z kolejnością zgłoszeń klientów. Zapewniamy, że klient otrzyma ją do podpisu w najbliższym czasie - wyjaśnia Jakub Dusza, z biura prasowego Energi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?