Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci z gminy można wozić do miasta. Do PSZOK-u

red
Prezydent Robert Malinowski i wójt Andrzej Rodziewicz podpisują umowę dotyczącą miejskiego PSZOK-u. Z lewej Paweł Maniszewski, prezes MZK
Prezydent Robert Malinowski i wójt Andrzej Rodziewicz podpisują umowę dotyczącą miejskiego PSZOK-u. Z lewej Paweł Maniszewski, prezes MZK Lern
Miejski Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych otwarty jest też dla mieszkańców gminy To ułatwienie dla osób mieszkających na południe od Grudziądza.

Miasto zdecydowało się otworzyć bramy swojego PSZOK-u przed mieszkańcami gminy. Głównie ze względu na dużą odległość, która dzieli południowe tereny gminy od wysypiska śmieci w Zakurzewie. Do tej pory tylko tam mogli oni zawozić swoje posegregowane odpady - m.in. gruz, metale, sprzęt AGD. Teraz do dyspozycji będą mieli także miejski Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Składowej.

- Zamiast 30 kilometrów do Zakurzewa, teraz będą mieli tylko 5 km do najbliższego punktu - mówi Paweł Maniszewski, prezes MZK, spółki, która zarządza PSZOK-iem. - Wcześniej zdarzało się, że mieszkańcy gminy przyjeżdżali do nas.

Ale pracownicy punktu musieli odprawiać ich z kwitkiem. Bo PSZOK przyjmował odpady tylko od mieszkańców miasta.

Gmina zapłaci miastu

Mieszkańcy gminy w PSZOK-u swoje odpady oddawać będą za darmo. Wczoraj umowę w tej sprawie podpisali Andrzej Rodziewicz, wójt gminy Grudziądz oraz prezydent Robert Malinowski. Zakłada ona że do grudnia samorząd gminy będzie płacił zryczałtowaną stawkę w wysokości tysiąca złotych za przyjmowanie odpadów przez miasto.

- Sprawdzimy, jak będzie to działało. Ile śmieci będą przywozić do nas mieszkańcy gminy - mówi prezydent Mali-nowski. - Jeśli pomysł się sprawdzi, pod koniec roku przedłużymy umowę.

- To ukłon nie tylko w stronę zwykłych mieszkańców, ale także rolników, którzy w mieście będą mogli oddawać odpady po pestycydach używanych do opryskiwania swoich pól - dodaje z kolei wójt.

Jeśli będzie taka potrzeba, w teren ruszy także samochód MZK, który w poszczególnych wsiach będzie odbierał elektrośmieci.

- To tylko kwestia ustalenia harmonogramu takich przyjazdów - mówi Paweł Maniszewski.

Śmieci lądowały w lasach

Do takiego rozwiązania wójta i prezydenta skłoniły też ich własne obserwacje. Pierwszy jeździ rekreacyjnie po gminie rowerem. Drugi biega. - Niejednokrotnie widziałem w lasach, w południowej części gminy, wyrzucone śmieci, nawet lodówki - mówi z przekąsem Robert Malinowski, który mieszka w Białym Borze. - Myślę, że teraz taki widok będzie rzadszy.

Czy obsługa mieszkańców gminy nie wydłuży kolejek przed miejskim PSZOK-iem. Paweł Maniszewski jest przekonany, że nie. Bo obecnie zdarzają się one tylko sporadycznie. Przy okazji odbioru większych ilości odpadów.

Grudziądzki PSZOK średnio w miesiącu przyjmuje 77 ton śmieci. Średni koszt funkcjonowania wynosi 55 tys. zł. A średnie dochody ze sprzedaży śmieci wynoszą 1,4 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto