Szczypiorniści MKS-u wysoko wygrali w Tczewie

Grudziądzcy piłkarze ręczni po przegranej w meczu inauguracyjnym, wygrali trzecie spotkanie z rzędu. Tym razem rozprawili się wysoko na wyjeździe z Latocha Akropom Tczew. Początek spotkania nie zwiastował tak wysokiego wyniku. Gospodarze dotrzymywali kroku zawodnikom MKS-u. W końcu grudziądzanie zdobyli jednak przewagę i mogli grać spokojniej. - Udało nam się odskoczyć na kilkubramkowe prowadzenie i mogliśmy kontrolować przebieg spotkania - mówi Mateusz Nalaskowski, zawodnik MKS-u.

MKS z czasem powiększał swoją przewagę, bezlitośnie wykorzystując błędy i zmęczenie rywala. - Myślę, że duży wpływ na taka różnicę miała szersza kadra, nić u przeciwnika. Dzięki temu rotowaliśmy składem i każdy zawodnik przyłożył cegiełkę do ligowego zwycięstwa - wyjaśnia Nalaskowski.

Grudziądzcy szczypiorniści są jednym z faworytów do wygrania II ligi. Potwierdzili to także w sobotnim spotkaniu, choć nie brakowało błędów. - Liczymy, że nasza drużyna w końcu obrała właściwą ścieżkę i pomimo kilku mankamentów, w następnych spotkaniach nadal będziemy dyktować warunki na boisku - mówi Mateusz Nalaskowski. - Cieszymy się z wyniku, ponieważ tak miała wyglądać nasza gra w drugiej lidze.

Latocha Akropom Tczew 23:40 (11:18) MKS Grudziądz

Latocha Akropom Tczew: Wojciech Komorowski, Bartosz Chyła, Mateusz Szupiluk - 4, Piotr Jastrzębski, Krzysztof Waldecker - 3, Mateusz Daszek, Łukasz Lewandowski, Tomasz Latocha - 3, Leszek Weinerowski - 5, Marcin Czarnecki - 6, Szymon Kurczyński - 2, Tomasz Brzoza.

MKS Grudziądz: Maciej Ziółkowski, Jędrzej Dąbrowski, Mateusz Kostrzewa - 5, Aleksander Piernicki - 3, Maciej Suwisz - 6, Michał Bartecki - 3, Paweł Kruszewski - 6, Jakub Żurawski - 1, Kacper Świderski, Mateusz Nalaskowski - 2, Marcin Grabowski - 1, Mateusz Knopik, Kamil Storoch, Bartosz Prietz - 7, Szymon Pożoga - 6.