Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Grudziądzu napisał skargę do NFZ-u. Na miejskie przychodnie

Łukasz Ernestowicz
Piotr Bilski
Dyrekcja lecznicy: - Wysłaliśmy pismo do NFZ-u i wskazaliśmy palcem te przychodnie, które odsyłają do nas chore dzieci.

Nie polepszyła się sytuacja na dziecięcym szpitalnym oddziale ratunkowym. Ciągle panuje tam tłok, a dzieci z rodzicami tkwią w długich kolejkach. Średnio codziennie przyjmowanych jest tam 200 maluchów i młodych osób.

- Ten niepokojący napływ dzieci do SOR-u i nocnej świątecznej opieki zaobserwowaliśmy szczególnie w piątki - informuje Małgorzata Kufel, wicedyrektorka szpitala. - Niektóre przychodnie z Grudziądza oraz z powiatu grudziądzkiego i wąbrzeskiego już od rana dzwonią do nas, że dziś nie ma u nich pediatry i nie będą przyjmowały tego dnia maluchów. Albo mówią, że nie mogą już przyjąć ani jednego dziecka więcej i resztę pacjentów odsyłają do nas na oddział ratunkowy. Jeszcze inne kończą przyjmowanie dzieci o godzinie 14.30.

Lekarze rodzinni powinni przyjmować do godz. 18

A zgodnie z przepisami przychodnie powinny zapewnić opiekę medyczną pacjentom do godziny 18. - Ponieważ tak nie jest, postanowiliśmy powiadomić Narodowy Fundusz Zdrowia o panującej w Grudziądzu sytuacji. W piśmie do NFZ-u wskazaliśmy przychodnie, które odsyłają do nas dzieci - dodaje Małgorzata Kufel i zauważa: - Dyrektorzy i kierownicy przychodni tłumaczą się, że nie mają pieniędzy na zatrudnianie dodatkowych pediatrów. A dlaczego nikt nie zapyta, czy szpital posiada środki na dodatkowe dyżury lekarskie, pielęgniarskie i ratowników medycznych? To nikogo nie martwi.

Chodzi o finanse...

Dyrekcja szpitala zaznacza, że przychodnie otrzymują na leczenie dzieci i innych pacjentów tak zwaną stawkę kapitacyjną. Oznacza to, że NFZ płaci regularnie za każdego pacjenta, który zapisze się do przychodni. Nieważne czy korzysta on z usług medycznych czy też nie. Szpital natomiast za nocną i świąteczną opiekę otrzymuje stałą stawkę niezależnie czy przyjmie sto czy tysiąc osób.

O tłoku na dziecięcym SOR-ze pisaliśmy 17 lutego w artykule "Mali pacjenci czekają w długich kolejkach". Na końcu tekstu przytoczyliśmy wypowiedź Barbary Nawrockiej, rzeczniczki NFZ-u. Pani rzecznik nie użyła tam sformułowania, że nasza lecznica "musi poradzić sobie sama ze zwiększoną ilością pacjentów". Stwierdziła natomiast: - Szpital jako jedyny w Grudziądzu ma podpisaną umowę na nocną i świąteczną podstawową opiekę medyczną i musi ją realizować.

Do sprawy wrócimy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto