- Dziecko miało na sobie rajstopki i kurtkę - informuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji w Grudziądzu. - Nie potrafiło wskazać gdzie mieszka. Funkcjonariusze zabrali je do szpitala. Mała miała zapalenie oskrzeli.
Lekarze i pielęgniarki szpitala w Łasinie nie znali dziewczynki. Nie rozpoznali jej także pracownicy ośrodka pomocy rodzinie. Policjanci wrócili na miejsce odnalezienia dziecka. Tam spotkali zdenerwowana kobietę, która jeździła po okolicy na rowerze. Okazało się, że to babcia dziecka, które pozostawało u niej pod opieką.
Kobieta wyjaśniła policjantom, że kiedy spała, dziewczynka sama ubrała się i wymknęła się z domu przez drzwi balkonowe.
Zobacz też:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?