Więźniowie chętnie pracują. Wolą to od siedzenia w celi

Ze współpracy z więźniami z Zakładu Karnego nr 1, którzy sprzątają dzikie wysypiska, zadowolony jest Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej. - Dobrze pracują - mówi szef strażników.

Efekty tej pracy już są widoczne. Do tej pory osadzeni uprzątnęli bowiem kilka nielegalnych składowisk odpadów, m.in. na ulicach: Podgórnej, Hallera oraz Włodka. Wywieziono stamtąd w sumie kilkanaście ton odpadów.

- Do uprzątnięcia wytypowano łącznie 30 miejsc - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa urzędu miejskiego.

Popracują do jesieni

Lista wytypowanych do porządkowania miejsc nie jest zamknięta, ponieważ mieszkańcy zgłaszają kolejne brudne tereny.- Wstępnie założyliśmy, że więźniowie będą sprzątali miasto do jesieni - dodaje szef straży miejskiej.

Pomysł sięgnięcia po pomoc skazanych na ogół został dobrze przyjęty przez mieszkańców. Część z nich jednak twierdziła, że zabrudzone tereny powinny sprzątać wynajęte przez miasto firmy.

Jan Przeczewski odpowiada: - Śmieci są usuwane z tych miejsc, które nie są objęte umowami zawartymi przez miasto z firmami sprzątającymi.

Szyjąc ubrania robocze Zarabiają na długi

Kilkadziesiąt pań osadzonych w ZK nr 1 codziennie chodzi do pracy w znajdującym się na terenie więzienia zakładzie firmy odzieżowej "Sara". Niedawno w ZK do użytku oddano nową, świetnie wyposażoną halę.
Osadzone szwaczki szyjąc odzież roboczą zarabiają tutaj pieniądze, zdobywają nowy zawód oraz uczą się pracy w zespole. Jak informują funkcjonariusze służby więziennej, do takich zajęć kierowane są najczęściej osoby, które na wolności zostawiły po sobie zobowiązania finansowe. Dzięki pracy za więziennym murem, mogą szybciej spłacić te długi.

Jacek Pieściński, szef firmy "Sara" przekonuje, że osadzone są chętne do pracy i bardzo dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków.

W sumie odpłatnie pracuje 146 więźniów osadzonych w ZK nr 1. 54 z nich wykonuje prace na terenie więzienia, 92 z kolei jest zatrudnionych na zewnątrz. Gdzie? M.in. w firmach budowlanych. W 2014 roku wszyscy łącznie zarobili ok. 2,4 miliona złotych. Na co dzień do pracy chodzi również 118 osadzonych w ZK nr 2. Obecnie 28 z nich pracuje poza więzieniem, m.in. remontują klatki schodowe w budynkach należących do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami.

Same pozytywy

Obecnie dla MPGN pracuje każdego miesiąca ok. 10 więźniów ZK nr 2. - Więźniowie wykonują prace remontowe w naszych zasobach oraz wspólnot mieszkaniowych. Najczęściej są to remonty klatek schodowych, bram, pustostanów. Wykonują również prace porządkowe na cmentarzu komunalnym przy ulicy Jaskółczej - informuje Zenon Różycki, prezes MPGN.

Współpraca miejskiej spółki mieszkaniowej z więzieniem trwa już pięć lat.

- Jesteśmy usatysfakcjonowani wykonanymi przez osadzonych pracami, tym bardziej, że udało się tym systemem wyremontować większość klatek schodowych w budynkach znajdujących się na Starym Mieście - dodaje szef prezes Różycki.

Kilkadziesiąt skazanych pań na co dzień pracuje w zakładzie firmy "Sara". W 2014 roku więźniowie osadzeni w ZK nr 1 roku zarobili w sumie ok. 2,4 mln zł. Wartość pracy więźniów zatrudnionych nieodpłatnie poza tym więzieniem wyceniono zna ponad milion zł.