Autor:

2016-08-26, Aktualizacja: 2016-08-26 11:26

Prosta decyzja, która zostawi ślad na całe życie

Nie warto tatuować imion swoich ukochanych. Lepiej też wybierać sprawdzone miejsca i salony, żeby wkrótce nie trafić do grona nieszczęśliwych posiadaczy wzorów rodem z prześmiewczego, facebookowego profilu „Janusze tatuażu”. Jak to zrobić dobrze? Przedstawiamy porady, wskazówki i opinie ekspertów na temat sztuki tatuatorskiej.

Wakacyjna zachcianka, odrobina szaleństwa albo plan od wielu, wielu lat. Tatuaż, czyli malunek na ciele, może się okazać nieodwracalną decyzją. Jak zatem dobrze ją zaplanować?

Jeśli chcecie po prostu mieć ciekawy wzór – lepiej zdecydujcie się na coś krótkotrwałego. Po co umieszczać na swoim ciele symbol, który niebawem nam się znudzi albo nie ma dla nas większego znaczenia? W takich sytuacjach lepiej skorzystać z henny - barwnika roślinnego, który utrzymuje się na ciele nawet trzy tygodnie. Poza tym niektóre salony posiadają w ofercie pigmenty zanikające po kilku latach. Warto o nie zapytać.

Zasadniczą kwestią jest pomysł. Wzór, który postanowimy sobie wyryć na skórze, powinien być przemyślany. Najlepiej też, żeby miał dla nas konkretne znaczenie. Nie warto jednak inwestować w imiona chłopaka czy dziewczyny, które kiedyś mogą okazać się sporym problemem i historią bez happy endu.


© fot. Daniel Młodzikowski Photo-frame



- Najlepiej wybrać studio, które wcześniej przekaże wzór do weryfikacji, tak, żeby klient miał czas się z nim zapoznać – mówi Patryk Walęga, założyciel studia TIME4TATTOO, w którym tatuują się polskie gwiazdy. - Chciałbym też przestrzec przed uleganiem sugestiom tatuatorów, którzy będą chcieli forsować swoje wizje artystyczne. Należy pamiętać o tym, że piękno jest odczuciem subiektywnym, a to ty, potencjalny kliencie, będziesz nosił tatuaż i masz prawo na każdym etapie decydować, jaki on będzie.

4
godziny sesji potrafią kosztować około 300 zł. Niektóre salony jednak wyceniają dzieło na podstawie wzoru a nie czasu pracy tatuatora.


Poza formą, istotnym czynnikiem jest także studio, do którego zamierzamy się udać. Tak, jak z każdą firmą, z której usług chcemy skorzystać, miejsce to powinno być sprawdzone. Warto poczytać komentarze internautów w mediach społecznościowych albo na forach. Dobrze też skorzystać z usług salonu, w którym ktoś z naszych znajomych wykonywał już zabieg i jest z niego zadowolony.


© Fot. Szymon Starnawski/ Polska Press



- Dobrze kierować się czterema zmiennymi: opinia, higiena, obsługa klienta, portfolio. Warto też samemu odwiedzić studio i upewnić się, czy atmosfera w nim panująca nam odpowiada, czy w studiu pracuje się jednorazowymi akcesoriami do tatuażu i jak zabezpieczane są pozostałe kwestie higieniczne. To, jak wygląda obsługa klienta przed zabiegiem, może dać też obraz tego, jak będziesz traktowany po wykonanym zabiegu. Warto również zapoznać się z portfolio prac danego artysty, żeby upewnić się, czy odpowiada nam estetyka – podkreśla Patryk.

Co jest modne?
W tym roku dominują wzory minimalistyczne. Geometryczne, liniowe, drobne kształty są wybierane zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety. - Dużą popularnością cieszą się też tatuaże realistyczne i hiperrealistyczne, ale jest to stały i raczej niezmienny trend – mówi Piotr.

Profesjonalny tatuator z chęcią doradzi, pomoże, a także wykona prawie każdą zachciankę klienta. - Nie dzielimy projektów na dziwne i niedziwne, bo staramy się ich nie oceniać. Wzór jest decyzją indywidualną i nie wartościujemy motywów, jakimi kierują się klienci, decydując się na dany tatuaż. Odmawiamy natomiast wykonywania tatuaży, które w ogólnym odczuciu uważane są za obraźliwe moralnie – dodaje tatuator.


© Fot. Szymon Starnawski/ Polska Press


Na koniec postawmy się w sytuacji, kiedy stworzymy coś przepięknego, ale z czasem uznamy, że był to wybryk naszej młodości. - Niechciane „ozdoby” można usunąć za pomocą lasera. To dobra wiadomość. Zła natomiast jest taka, że pozbywanie się pigmentu jest procesem złożonym, uzależnionym m. in. od koloru, głębokości, powierzchni tatuażu, a także naszych cech osobniczych. W większości przypadków pigment udaje się usunąć w 90 procentach - tłumaczy lekarz Bartłomiej Szafrański z Nałęcz Clinic. - Należy wykonać kilka zabiegów. Po każdym z nich tatuaż staje się coraz jaśniejszy i przechodzi do strefy niemiłych wspomnień. Lasery nowej generacji gwarantują minimalną bolesność procedury oraz zmniejszają ryzyko powstawania blizn. Wokół obszaru działania promieni powstają strupki, które odpadają po kilku dniach - dodaje.

Proces regeneracji trwa od jednego do trzech lat i można przyspieszyć go laserem frakcyjnym. Ile to kosztuje? To zależy od powierzchni skóry, średnio jest to od 200 do 500 zł/cm2. Dlatego lepiej zastanówmy się, zanim zaczniemy ingerować w swoją skórę, a decyzję przemyślmy kilka razy.


Zobaczcie też: Zobaczcie, jak powstawał nowy tatuaż Artura Szpilki

  •  Komentarze 2

Komentarze (2)

ja (gość)

należałoby wspomnieć, że tatuaże powinni robić sobie tylko faceci, dziewczyny w ten sposób tylko się oszpecają, ostro zmniejszają swoją atrakcyjność

Janka (gość)

Co za głupoty.