Czyny społeczne w Grudziądzu
"Czyn społeczny" - komuś, kto nie pamięta czasów PRL-u takie sformułowanie mówi niewiele. A właśnie wtedy tak nazywano prace wykonywane "kolektywnie i na rzecz kolektywu".
Pamiętacie Stanisława Anioła z serialu "Alternatywy 4"? W jednym z odcinków, właśnie w ramach "czynu społecznego" próbował zmusić mieszkańców do przekopania terenu przez blokiem. Ale wszyscy lokatorzy z udziału w akcji się wykpili. Wszyscy z wyjątkiem murzyna. Tylko on chwycił za łopatę i dzielnie przekopał całe miejsce pod trawnik.... Tak było w serialu z 1983 roku.
Choć dawniej tak nie było, dziś nazywanie kogoś "murzynem" Wielki słownik języka polskiego PAN" piętnuje jako obraźliwe. A i sformułowanie "czyn społeczny" dawno już wyszło z użytku....
No to przypomnijmy: "czyn społeczny" według definicji "Wielkiego słownika języka polskiego PAN" to: zorganizowana akcja, której uczestnicy wykonują bezpłatnie konkretną pracę fizyczną za darmo, dla dobra ogółu.
Młodszym czytelnikom wyjaśnijmy dodatkowo, że "czyny społeczne" zwykle były organizowane w czasie wolnym od pracy, bywało, że przez zakłady pracy, szkoły, organizacje partyjne...
Tak było także w Grudziądzu.
W ramach czynów społecznych w Grudziądzu m.in.
- sprzątano gruz i równano teren po budowie bloków, np. na Strzemięcinie,
- w fabryce domów Grudziądzkiego Przedsiębiorstwa Budowlanego produkowano nadplanowe elementy bloków, aby jak najszybciej mogły powstać mieszkania dla MM, czyli młodych małżeństw,
- porządkowano park,
- budowano wodociągi na "poetyckim" osiedlu domków pod Strzemięcinem
- Udział w czynach społecznych to był "dobrowolny przymus". Zwykle ktoś z organizacji partyjnej działającej w zakładzie pracy rzucał hasło, że jest coś do zrobienia i wypada przyjść np. w sobotę. Obowiązku nie było, ale... jak ktoś nie przyszedł, to czasem mógł się pożegnać z premią - opowiada Piotr Bilski, fotoreporter "Gazety Pomorskiej".
Amatorzy zbudowali torowisko tramwajowe i...
Najgłośniejszym "czynem społecznym" w Grudziądzu bez wątpienia było zbudowanie wydłużenia linii tramwajowej od pętli przy ul. Południowej w stronę osiedla Mniszek. Akcję zorganizowano z rozmachem, ale tramwaj długo tamtędy nie pojeździł, bo torowisko zbudowane przez amatorów szybko się rozpadło.
- Nie da się ukryć: "czyny społeczne" były bardziej polityczne niż "techniczne" - mówi Piotr Bilski.
A po "czynie społecznym" na uczestników akcji zwykle czekało ognisko, kiełbaski, a bywało, że i piersióweczka.
A dziś? "Czyn społeczny" wiecznie żywy
Choć nazwa straciła na aktualności, to idea "czynu społecznego" całkiem nie zanikła. Bo czymże innym jest choćby coroczne "Sprzątanie świata"? Albo akcje rodzinnego sadzenia drzew?
Zdjęcia z czynów społecznych w latach 70. w Grudziądzu zobacz na zdjęciach w galerii:
Więcej galerii z archiwum Piotra Bilskiego:
- Tak wyglądała produkcja w Zakładach Mięsnych w Grudziądzu. Zobacz zdjęcia z archiwum
- Grudziądz. Te restauracje i kawiarnie były popularne w czasach PRL-u [zdjęcia]
- To był najczarniejszy wrzesień w historii MZK Grudziądz [zdjęcia z archiwum]
- Zobacz jak "Stomil" produkował trampki, kalosze, pontony
- Grudziądz. Produkcja w Fabryce Maszyn Rolniczych „Agromet-Unia”. Zdjęcia z archiwum
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?