Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleksander i Barbara Stajkowscy - miłość była im pisana wierszem

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Wzajemnie krytycznie oceniamy naszą twórczość. Zdarzają się drobne sprzeczki ztego powodu - przyznają ze śmiechem Barbara i Aleksander Stajkowscy
- Wzajemnie krytycznie oceniamy naszą twórczość. Zdarzają się drobne sprzeczki ztego powodu - przyznają ze śmiechem Barbara i Aleksander Stajkowscy Łukasz Ernestowicz
- Jesteśmy tylko ludźmi piszącymi, nie poetami - mówią małżonkowie, których połączyło umiłowanie do poezji i literatury pięknej.

"Jednego serca! Tak mało, tak mało, jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało..."Miłości w poezji jest sporo - jak choćby w tym wierszu Adama Asnyka. A ile poezji jest w miłości? Najlepiej wiedzą Barbara i Aleksander Stajkowscy - para, którą połączyły wiersze i literatura piękna.Pasja rozpoczęła i scementowała uczuciePoznali się - a jakżeby inaczej - w klubie literackim.- Koleżanka powiedziała mi, że jest tam taki fajny facet i mam przyjść na zebranie - wspomina Barbara.- A mi ta sama osoba szepnęła, że ma taką nieśmiałą znajomą, która wiersze pisze... - uśmiecha się Aleksander.Reszty dokonali chyba Amor i Apollo, bogowie miłości, sztuki i poezji, która do dziś jest wspólną pasją małżonków.- Zacząłem pisać w wieku 13 lat. To były krótkie opowiadania na podstawie komiksów, które czytałem - wspomina Aleksander. - Przygodę z poezją zacząłem nieco później.Dziś poeta ma na swoim koncie 11 tys. wierszy i utworów. - Około 1,5 tys. wierszy zniszczyłem. Uznałem je po latach za mało wartościowe - macha ręką Aleksander i zaznacza żartobliwie razem z żoną: - Tylko proszę nas nie nazywać poetami! Jesteśmy tylko ludźmi piszącymi. My nie tworzymy wierszy, tylko wierszydła.Aleksander często sięga po takie formy literackie jak fraszka, bawi się satyrą, jego wiersze mają wydźwięk publicystyczny. Utwory Barbary są pełne refleksji, powagi, czasem nawet dramatyczne. Pisze także o miłości i przyrodzie.- To utwory wzięte z życia. Część z nich powstała na bazie prawdziwych doświadczeń, część jest czystą fikcją - mówi grudziądzanka.Małżonkowie nie piszą wierszy wspólnych. Ale wzajemnie się oceniają i krytykują. Zdarzało się, że dochodziło przez to do drobnych sprzeczek między nimi. - Ale obiadu specjalnie z tego powodu nie przypaliłam - śmieje się poetka.Literaci niedawno mieli swój wieczór poetycki. Wcześniej niewiele osób miało okazję zapoznać się z ich twórczością.Pochwalcie się poezją!- Myślę że sporo, szczególnie młodych osób, obawia się prezentować swoją twórczość szerszemu gronu - mówi Barbara Stajkowska. - Boją się krytyki, wyśmiania. Całkiem niepotrzebnie. Powinni pamiętać, że każdy z nas się ciągle rozwija i nawet jeśli zdarzy się jakieś potknięcie, to można z tego nauczyć się czegoś nowego.Z Barbarą i Aleksandrem oraz innymi grudziądzkimi literatami można spotkać się w gronie Grudziądzkiej Grupy Literacko-Kulturalnej "Świt". Członkom stowarzyszenia można zaprezentować swój dorobek artystyczny. Kontakt pod nr tel. 506 850 207.Poniżej prezentujemy wiersz pani Barbary i Aleksandra Stajkowskich"Krople z oczu"Podpływają do brzeguna lądostrożnieDokąd pójść powinnywiedzą dobrzejak Charonwiodący do StyksuPóki przymierzają siębliżej są i dalejw głąb na chwilęniby piłki i raz jeszczemoże ostatni...Więc zaczynają podbójna całegoMałe a takie niczym głowa tura.Naprzódprą.Nim do trzech zliczyszchybotliwie "A" - powieszjuż są tam z tobąpopchnięte w ziemięRozpadają się...A wydawały się mocne -Tylko powiedz...Czy dadzą się jeszczePozbierać?Barbara Stajkowska„Zamyślenie"Pamięć skupionapowagi pełnapod kopułą myśliwspomnienia chowapaletą barw umoszczonei te niezabawneKomórek skarbnicaniezwykłaJakże przedziwnai pojemna w zdarzeń mocna kanwieLosuTchnieniem ożywionaNie przekwitamimo latsędziwychNiezmienna.Barbara Stajkowska „Codzienność"Przez życie całe nosiszna plecach los w dłoniachswoich mozolnie trudy dniazagląda w oczy przez oknoDzień każdy zdobywa nieustannieta codzienność niebywała, któranie żali się, że niełatwo ażręce opadają czasem wzdłużciała i...Nic się nie chce niemocbierze górę nad czynemEntuzjazmu za mało w niedolii czas bywa niekorzystnyNie musi szare przybierać barwy,strojne nosić szatynajlepsze aby obłaskawionąbyćZasłużyć na pozostanieBarbara Stajkowska „Kappel"O, przyjdź już, nareszcie. Niech cię zobaczę,Przez lata wołaną, tak upragnioną.Już teraz przysięgam, że nie zostawięCiebie – zapomnianej, zamkniętej w szafie, zakurzonej.Co prawda – superlatywów u mnie mieć nie będziesz,Lecz – życie – niebogate – a jakie takie.Widzę w tej chwili jak czas nam pędziW pieleszach cichych, za oknem – naprzód.Co prawda to prawda, lecz nie żałuj, kochanie.Kiedyś zapaloną i jutro obiecam tę samą miłość.Lub jeszcze większą oznajmięNa twoich okrągłych klawiszach.Wspólnie będziemy ciągnąć życia stronę za stroną,Mimo, że aura istnienia nie zawsze życzliwąJuż cię w marzeniach biorę w ramiona !Do pisania maszyno.Aleksander Stajkowski „Miłość"Podaję wamSerca płonące w czarkach.Z czarek spijamy krewNaszych współbraciPodaną namZ błogosławieństwem.A komunia zbratania sięWielkiego i wieczystegoZaciska w piersiach do łezAleksander Stajkowski„Odjazd"Pociągi zapalają dziwny ucisk w krtaniI zapach mają odległości.Na stalowych szynach czasuWesołe tragiczne pociągi.Ludzie rozkrzyczeli swoje sprawyW poczekalniach – na przesiadki.Kolorowo rozbiegani.Żegnajcie – Zjawy.Aleksander Stajkowski 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aleksander i Barbara Stajkowscy - miłość była im pisana wierszem - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto