Budżet obywatelski 2016 w Grudziądzu. Mieszkańcy już ostrzą sobie zęby na kasę

Czym tegoroczny budżet obywatelski będzie różnił się od poprzedniego? Istotnych zmian jest kilka.

Przede wszystkim zmodyfikowano system dzielenia środków finansowych między okręgami. Kwota przyznana na okręg jest częściowo zależna od liczby mieszkających w nim grudziądzan - nie mniejsza jednak jak 100 tys. zł. I tak np. „najbogatszy” okręg - Śródmieście-Wyzwolenia - otrzyma w sumie 185 tys. zł na swoje projekty. „Najbiedniejszy” - Owczarki - równe 100 tys.

- Właśnie osiedle Owczarki zyskało na tym podziale najbardziej. Nie chcieliśmy, żeby jego mieszkańcy, których jest niewielu, czuli się z tego powodu potraktowani gorzej niż mieszkańcy innych dzielnic - tłumaczy Maciej Glamowski, radny i pomysłodawca Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego.

Na projekty okręgowe przeznaczona zostanie kwota 1,45 mln zł. Pół miliona natomiast na pomysły ogólnomiejskie. 50 tys. zł pochłonie sama obsługa budżetu.

Głosowanie w sieci ma być lepiej zabezpieczone
„Obsługa budżetu” - jakie wydatki kryją się pod tym sformułowaniem? - Między innymi zakup systemu informatycznego do obsługi głosowania internetowego, a także promocja idei budżetu obywatelskiego - wyjaśnia radny Glamowski.

Miasto właśnie finalizuje podpisanie umowy z firmą, która w tym roku ma dostarczyć oprogramowanie. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, ma ono być tańsze i bezpieczniejsze od poprzedniego. A przypomnijmy, że w ubiegłym roku doszło do nieprawidłowości przy głosowaniu na projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego. Nieokreślona bliżej ilość głosów mogła zostać sfałszowana, bo ktoś w głosowaniu internetowym nielegalnie posłużył się danymi osobowymi grudziądzan.

Na razie wstępnie określono zasady nowego budżetu obywatelskiego na 2016 rok. Plan wdrażania, terminy składania wniosków i głosowania na nie ma określić zarządzenie prezydenta.

- Myślę, że wydam je do końca tego miesiąca - mówi Robert Malinowski, prezydent Grudziądza.

Do dwóch razy sztuka?

Tymczasem grudziądzanie już ostrzą sobie zęby na obywatelską kasę.

- Zastanawiam się, czy ponownie nie zgłosić projektu budowy boiska do gry w piłkarzyki. Może tym razem się uda? - nadzieję ma Zofia Chlebowska, szefowa Towarzystwa Upiększania Miasta „Klimek”. - To byłaby gra plenerowa w postaci boiska przypominającego olbrzymi stół do gry w piłkarzyki. Tylko zamiast figurek, wzdłuż metalowych rur przesuwaliby się prawdziwi gracze. Podobne atrakcje robią w internecie furorę.

O harmonogramie budżetu obywatelskiego będziemy, oczywiście, jeszcze informować.