Przed Sądem Okręgowym w Toruniu trwa proces 50-latka oskarżonego o zabójstwo żony. Wczoraj zeznania złożyła synowa.
Świadkiem zbrodni, do której doszło 1 grudnia 2018 r. w Grudziądzu, prawdopodobnie był wnuczek Mirosławy i Krzysztofa Ś. - Dziadek zabił babcię - powiedział swojej mamie 5-latek. Według relacji chłopczyka, najpierw dziadkowie nawzajem na siebie krzyczeli. Potem dziadek miał „uderzyć babcię siekierą w gardło”. Jest możliwe, że pięciolatek nie rozpoznał narzędzia zbrodni. W śledztwie ustalono bowiem i przyznaje się zresztą do tego sam Krzysztof S., że kobieta zginęła od 9 ciosów nożem.
5-letniego chłopca praktycznie wychowywała pani Mirosława. Wnuczek był jej oczkiem w głowie. Tragicznego 1 grudnia 2018 roku synowa właśnie jechała do teściowej spod Grudziądza. Gdy dotarła do kamienicy przy ulicy Chełmińskiej, kobieta nie żyła. Synka odnalazła piętro niżej, u sąsiadki. Był zapłakany i zszokowany.
Często do awanturującego się Krzysztofa Ś. wzywana była też policja. Za zabójstwo żony Krzysztofowi Ś. grozi mu nawet dożywocie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?