Grudziądz. MPGN odcięło seniorowi gaz. Jest szansa na jego ponowne podłączenie? [zdjęcia]

Pan Ryszard ma 74 lata. Mieszka w starej kamienicy. Nie zalega z opłatami. Gazem zasilane są - a właściwie były - terma i kuchenka w jego mieszkaniu. Teraz ani obiadu ugotować, ani się umyć przed wizytą u lekarza. Mężczyzna ratuje się kuchenką turystyczną, a po drodze do przychodni musi wejść do rodziny, aby się wykąpać.

Gaz w mieszkaniu odcięto w połowie lutego, bo - jak twierdzi Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami - wykryto nieszczelności w instalacji, w domu lokatora.

- Nie mogliśmy przecież pozwolić na to, aby nieszczelności instalacji były zagrożeniem dla lokatorów całej kamienicy - uzasadnia Jagoda Szczerbowska, rzeczniczka MPGN.

- Ale u teścia nie było żadnych nieszczelności! Jeszcze w styczniu instalację sprawdzał ktoś na zlecenie administracji i wychodząc powiedział, że wszystko jest w porządku - mówi Dariusz, zięć 74-latka.

- To też nie jest prawda. U teścia strażaków nie było od ponad trzech lat. Owszem, przyjeżdżali, ale do sąsiadów pod nami, gdzie rzeczywiście jest problem. I to stamtąd czasem jakąś spalenizną czuć w mieszkaniu teścia - zapewnia zięć mężczyzny.

- Gaz odcięli i zaproponowali, że kuchenkę elektryczną przywiozą. A przecież jak tata zacznie na prąd grzać wodę i gotować, to się nie wypłaci! - dodaje Justyna, córka pana Ryszarda. - MPGN zaproponowało, że zrobią ojcu gazowe ogrzewanie mieszkania, ale musi pokryć 60 proc. kosztów, a sami wyłożą 40 proc. To grube tysiące złotych. Skąd tata ma mieć na to pieniądze!?

Natomiast administracja przyznaje, że taka oferta padła, ale po to, aby ulżyć lokatorowi, który teraz ma ogrzewanie piecowe.

Ostatnio pracownicy MPGN u pana Ryszarda byli we wtorek. „Po raz kolejny udali się do lokatora celem przekazania kuchenki oraz ustalenia harmonogramu prac. Niestety, wobec nich składano groźby i zostali wyproszeni” - czytamy w oświadczeniu, które MPGN wydało w tej sprawie. Administracja wskazuje, że to lokator odmawia przyjęcia pomocy.

- Przyszli tylko po to, aby teść podpisał protokół z odcięcia gazu, bo nie zrobili go w lutym, choć powinni - mówi Dariusz.

- Jesteśmy gotowi wykonać nowe przyłączenie gazu i pieca ogrzewającego wodę. Na poczet kosztów jakie ponieść powinien lokator zaliczymy piec, który już posiada i nie będzie musiał nic dopłacać - deklaruje Jagoda Szczerbowska.

- To, że teraz tak mówią, to zasługa radnego Krzysztofa Kosińskiego, który się zajął naszą sprawą i interweniował w administracji - mówi zięć lokatora.

- Spotkałem się z zarządem MPGN, bo nie można lokatora w takim wieku, na tak długi czas pozbawić gazu - mówi Krzysztof Kosiński, radny PiS. I zapewnia, że będzie pilotował tę sprawę.