Grudziądz. Muzeum Handlu Wiślanego "Flis" to nie koniec inwestycji w zabytki. Zobacz zdjęcia

Mieszkańcy, którzy przyszli do muzeum byli zachwyceni tym jak odnowiono spichlerz 33-35, który jeszcze dwa lata temu był ruiną. W ostatnich miesiącach za sprawą prac, które przeprowadziła ekipa firmy 3JM Michała Baryłki, specjalizującej się w adaptacji obiektów zabytkowych, mamy teraz obiekt "wypieszczony". Powstały pomieszczenia ekspozycyjne, zbudowano klatkę schodową oraz windę dla osób niepełnosprawnych, którą można z poziomu ul. Spichrzowej zjechać niemal wprost na Błonia Nadwiślańskie.

W muzealnych pomieszczeniach urządzono nowoczesne ekspozycje z licznymi elementami multimedialnymi.

- Ten projekt jest elementem szerszej strategii. Konsekwentnie od 4 lat inwestujemy w spichlerze. W ciągu tej kadencji zainwestowaliśmy ponad 20 mln zł - podczas oficjalnego otwarcia Muzeum Handlu Wiślanego "Flis" mówił Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.

Glamowski mówił, że za kilka miesięcy otwierany będzie kolejny zmodernizowany spichlerz, w którym będą miały siedzibę organizacje pozarządowe. Przypomniał o rewitalizacji spichlerza nr 45, w którym mieszczą się biura urzędu miejskiego, inwestycjach na Górze Zamkowej, a także mającej niebawem ruszyć modernizacji Domu Korzeniewskich, którą prowadzić będzie Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.

- A przed nami kolejne wyzwania, kolejne spichlerze które wymagają zagospodarowania, wymagają kreatywności, tworzenia dla nich nowych funkcji - mówił prezydent Glamowski.

Koszt utworzenia Muzeum Handlu Wiślanego "Flis" to ponad 10,5 mln zł. Obecny na otwarciu tej placówki Zbigniew Sosnowski, wicemarszałek województwa, podkreślał, że na ten rachunek złożyło się m.in. ponad 9 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa, czyli z pieniędzy Unii Europejskiej.

- Oczywiście, będziemy liczyć na więcej - mówił z kolei Tomasz Szymański, poseł Koalicji Obywatelskiej. I przypomniał, że na zapowiadaną od dawna modernizację czeka młyn zachodni na al. 23 Stycznia, którego urząd marszałkowski jest właścicielem.

W muzeum "Flis" nie działa kawiarenka, na potrzeby której przygotowano pomieszczenia na najniższej kondygnacji zmodernizowanego spichlerza. - Dwukrotnie ogłaszaliśmy przetarg na jej prowadzenie, ale nie było chętnych. Przetarg zostanie powtórzony - zapowiada Karol Piernicki, rzecznik prezydenta Grudziądza.

Na razie pozostały szpetne, wyśmiane przez mieszkańców betonowe schody prowadzące do muzeum "Flis" od strony Wisły. Wybudowano je jesienią ubiegłego roku. Jak się okazało, w formie, która nie była uzgodniona z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Konserwator nakazał ich rozbiórkę, ale ze schodów - zdjęto tylko barierki, a przed otwarciem placówki zamontowano je na nowo, aby zapewnić dojście do muzeum od strony Wisły. Miasto ma koncepcję przygotowania estetycznego dojścia do muzeum, które zastąpi kontrowersyjne schody, ale przetarg na ich wykonanie ogłoszony zostanie dopiero w przyszłym roku.

Przypomnijmy, że temat utworzenia muzeum w spichlerzach pojawił się już w 2018 roku. - Chcemy, aby spichlerze spełniały funkcje społeczne i kulturowe. Cały czas mówimy o Muzeum Chleba i Muzeum Jazdy Polskiej, gdzie można byłoby oglądać zbiory i powstałyby przy tym miejsca pracy - w listopadzie 2018 roku mówił "Pomorskiej" Marek Sikora, ówczesny wiceprezydent miasta.