Grudziądz. Tak wyglądało spotkanie mieszkańców os. Kopernika z prezydentem Maciejem Glamowskim. Główny problem to rozkopane ulice [zdjęcia]

O problemach związanych z pracami na ul. Chełmińskiej oraz Toruńskiej mówiły m.in. panie, z których jedna tutaj mieszka, a druga prowadzi działalność gospodarczą:

- Na trzy miesiące zabrano nam parkingi!
- Nie uprzedzono nas, że nie będziemy mieli wyjazdu z kamienicy.
- Objazdy są fatalne. Klientki nie mają jak dojechać.
- Ten remont powinien iść szybko, a na całym rozkopanym odcinku pracuje tylko kilkanaście osób!
- Robotnicy częściej chodzą do monopolowego niż pracują! Nie mają nadzoru.

- Z remontem wiążą się utrudnienia, ale nie ma wyjścia: musimy ten czas wytrzymać. Popracujemy z Zarządem Dróg Miejskich nad jakimś rozwiązaniem - odpowiedział Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. Nie ukrywał, zaskoczenia skargami na robotników. - Ten wykonawca ma dobre opinie - mówił zdziwiony.

Z remontem związany jest też kolejny problem tej części miasta: zakorkowana ulica Kalinkowa. - Dziecko do mnie dzwoni, że w drodze do szkoły nie może przejść przez jezdnię! - żaliła się kobieta. I apelowała, aby uczulić policjantów i strażników miejskich, aby pomagali rozładowywać korki.

Maciej Glamowski: - Modernizacja torowiska to inwestycja liniowa, dlatego musieliśmy rozkopać „połowę miasta”. Nie mogliśmy robić tego fragmentami, bo trwałoby to 10 lat.

Teren ten szpeci tę część miasta i leży odłogiem już od lat.

Prezydent odpowiedział, że kilka razy spotkał się z przedstawicielem austriackiego właściciela. - Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu galerię handlową, ale właściciel wycofał się z pomysłu jej budowy, bo jest on nierentowny. Właściciel złożył wniosek, aby teren przeznaczyć na cele mieszkaniowe. Przygotował koncepcję, którą nie do końca zaakceptował wojewódzki konserwator zabytków. Teraz inwestor przygotowuje nową koncepcję, więc jest szansa na zagospodarowanie tego terenu - mówił Glamowski.

Zdzisław Lewandowski, niegdyś przewodniczący rady miejskiej, zwrócił uwagę, że po powiększeniu parkingu przed dawnym „Zodiakiem”, nie ma miejsca na złożenie kwiatów przy obelisku Heweliusza.

- Może warto ten obelisk odwrócić i zbudować schody do niego od strony ul. Chełmińskiej? Wtedy byłby dobrze wyeksponowany - proponował Lewandowski.

Glamowski odpowiedział: - To ciekawa sugestia. Myślę, że uda się nam przedstawić jakąś koncepcję.

Jeden z mężczyzn zauważył, że ścieżka rowerowa przy ul. Wiślanej jest wąska i często chodzą nią piesi. - Dochodzi tu do konfliktów - sygnalizował.

Prezydent zapewnił: - Rozważymy czy jest możliwość dobudowania pasa dla pieszych.

Mieszkaniec ulicy Zacisznej, która niebawem ma być remontowana, proponował, aby wynegocjować z wojskiem przesunięcie muru przy ul. Smoleńskiego, na teren jednostki, aby można było utworzyć nowe miejsca parkingowe, których tutaj brakuje.

- Po planowanym remoncie będą tutaj 34 miejsca parkingowe i 2 dla niepełnosprawnych. Tymczasem wieczorami parkuje tutaj około 50 samochodów! Gdzie mają się pomieścić? - pytał mężczyzna.

Maciej Glamowski odpowiadał: - Przepisy uniemożliwiają parkowanie pod ogrodzeniem jednostki wojskowej. Wydaje się, że ta propozycja jest trudna do zrealizowania.

Prezydent zapowiedział, że nowe parkingi uda się utworzyć na miejscu po zabudowaniach „Madery” przy ul. Smoleńskiego.

Jeden z mężczyzn podniósł temat wód geotermalnych, których miasto nie wykorzystuje jako źródła ciepła.

Jak odpowiedział prezydent, a potwierdził przedstawiciel OPEC-u, grudziądzkie źródła nie są wystarczająco gorące, aby opłacało się ich wykorzystywanie w ten sposób.

- Co nie oznacza, że nie będziemy rozwijać „Geotermii” - zastrzegł Glamowski, opowiadając o zamiarze utworzenia tężni w parku miejskim i na Górze Zamkowej. Mówił też o pomyśle budowy centrum rozrywki wodnej z rozbudowaną infrastruktura basenową. - To jednak inwestycja o bardzo dużej wartości i dlatego realizować ją chcemy w partnerstwie z prywatnym inwestorem - mówił Glamowski.

Kobieta z osiedla Kopernika, posiadająca działkę na terenie za dawnymi PGR-ami Rządz skarżyła się, że choć istnieje tam aż pięć ogrodów ROD z łącznie 430 działkami, to nie ma do nich żadnego dojazdu komunikacją miejską. Na dodatek prowadząca do nich ulica Rataja jest w fatalnym stanie.

- Seniorzy sprzedają działki, bo nie mają jak do nich dojechać - opowiadała kobieta apelując o utworzenie połączenia autobusowego.

- Ulica Rataja jest rzeczywiście ulicą zapomnianą. Ale teren ten będzie zyskiwał wraz z rozwojem pobliskiego osiedla „Dębowe Wzgórze”. Postaramy się problem komunikacji rozwiązać. Być może będzie to przystanek na żądanie, być może tylko sezonowo? - zapowiedział Maciej Glamowski.

Następne spotkanie - tym razem mieszkańców Śródmieścia - z prezydentem Maciejem Glamowskim zaplanowano na wtorek, 23 listopada w auli IV Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Sienkiewicza w Grudziądzu.