Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grudziądzcy rugbyści "Szarży" trenują z pasją. Zapraszają w swoje szeregi

Krzysztof Wesołowski
Szarża Grudziądz
Każdy może spróbować. Bo w tej dyscyplinie nie tyle liczy się siła, co prędkość, zwinność i spryt.

Jedyna w naszym mieście sekcja rugby funkcjonuje zaledwie od siedmiu lat. Za sprawą obecnego trenera i prezesa oraz poprzedniego szefa klubu Tomasza Pulcyna zdążyła jednak zjednoczyć niemałą grupę pasjonatów tej dyscypliny.

Zwyciężyli nawet Legię Warszawę

Jednym z większych sukcesów grudziądzkich rugbystów jest z pewnością 6. miejsce zdobyte na Mistrzostwach Polski Juniorów. Należy pamiętać, że lokalna sekcja działa na terenie II Liceum Ogólnokształcącego i nie zrzesza profesjonalistów. Zwycięstwo między innymi nad Legią Warszawa w pełnej krasie ukazuje potencjał i ambicje, które towarzyszą młodym zawodnikom. „Zostawiają” serca na boisku, gdyż stanowią zgrany kolektyw i zawsze dążą do zwycięstwa.

- Tylko jako drużyna jesteśmy w stanie cokolwiek osiągnąć - mówi kapitan, Bartłomiej Skopiński. - Celem pierwszego turnieju w roku będzie dobre wejście w sezon. Musimy potwierdzić jedność panującą w zespole. Damy z siebie maksimum możliwości.

Rywalizacja i zabawa

Lokalnym zwolennikom rugby gwarantuje nieograniczone możliwości rozwoju. Jest to również alternatywa na aktywne spędzenie wolnego czasu. Zawodnicy trenują siłę, wytrzymałość i technikę, które przydają się nie tylko podczas meczów.

- Gram i ćwiczę regularnie, dzięki czemu znikają wszelkie bariery w moim życiu - twierdzi Paweł Tarkowski, gracz „Szarży”. - Rośnie we mnie pewność siebie, siła woli, zaradność. Podczas treningów analizujemy wszystkie fragmenty gry, aby nic nie mogło nas zaskoczyć. – kończy.
Jak przekonują pozostali rugbyści, dla tego sportu nie potrzeba wielu wyrzeczeń. Kluczowe są zapał i ambicje, a nauka pracy w zespole oraz wsparcie drużyny rekompensują wszelkie straty.

Dyscyplina dla każdego

Klub stoi otworem dla wszystkich zainteresowanych. Wystarczy przyjść na jeden z treningów i przekonać się, że rugby to sport nie tylko dla „koksów”. Każdy znajdzie tu pozycję dla siebie bez względu na warunki fizyczne. Na boisku potrzebni są również mniejsi i zwinniejsi.

- W przeciwieństwie do odmiany piętnastoosobowej w większej mierze chodzi o szybkość, a nie o kontakt. Nasza odmiana, czyli siódemkowa, jest odmianą biegową. Ważne są spryt i myślenie na boisku. Co może przekonać do „posmakowania” rugby, to fakt, że coraz więcej dziewczyn decyduje się na fakultety z tego sportu. To zdecydowanie najlepszy dowód, że bariery i wątpliwości tkwią wyłącznie w wyobraźni, a sama dyscyplina rzeczywiście nadaje się dla każdego - przekonuje Krzysztof Cichacz.

Prognoza pogody na 8.04.2016/TVN Meteo Active

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto