Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Paszulewicz po meczu Olimpia-Chojniczanka: - Sprawiliśmy miłą niespodziankę [wideo]

Łukasz Szalkowski
Kamil Zieliński/olimpiagrudziadz.com
W sobotę piłkarze grudziądzkiej Olimpii po dobrej grze wygrali z Chojniczanką Chojnice 1:0. Pomeczowych wypowiedzi udzielili trenerzy obu ekip: Jacek Paszulewicz i Mariusz Pawlak.

Jacek Paszulewicz, trener Olimpii Grudziądz: - W wywiadach przedmeczowych podkreślałem, że zespół Chojniczanki, niezależnie jak będzie grał, to tych cech wolicjonalnych i tej walki, nieustępliwości do samego końca mu na pewno nie zabraknie. Dzisiejszy mecz pokazał, że mimo niekorzystnego dla niej wyniku, w ostatnich minutach Chojniczanka zepchnęła nas do obrony i miała swoje szanse. My powinniśmy wykorzystać jedną z sytuacji, które stworzyliśmy z kontrataku i wtedy tej nerwowości na pewno nie byłoby do samego końca. Z przebiegu całego spotkania myślę, że sprawiliśmy miłą niespodziankę kibicom i dziennikarzom. Wszyscy mówili, że będzie to mecz walki i szachów. Olimpia i Chojniczanka stworzyła dziś swoje sytuacje. Myślę, że ilość okazji była mimo wszystko po naszej stronie. Skuteczność na pewno, bo strzeliliśmy o jedną bramkę więcej. Chciałbym podziękować zawodnikom za realizcję założeń, bo mieliśmy plan na ten mecz i patrząc na całe spotkanie, został zrealizowany w stu procentach. Dodatkowo chciałbym też podziękować ludziom, którzy na ten sukces pracują. Nie mam tu na myśli prezesa czy dyrektora sportowego, a zwykłych ludzi, począwszy od maserów, przez kierowców i osoby, któe pilnują żebyśmy mieli na bieżąco sprzęt sportowy i dbają o boiska. Dziś pokazaliśmy, że jesteśmy wszyscy jedną, wielką drużyną i wsparcie kibiców jest widoczne i odczuwalne, a w walce o utrzymanie, jest to niezwykle istotne.

Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki Chojnice: - Zacznę od gratulacji, bo wiem, że Olimpia z nożem na gardle walczy o utrzymanie, tak jak i my. Nie było to najlepsze spotkanie jeśli chodzi o 90 minut mojego zespołu. Było dużo niedokładności, dużo złych wyborów, przede wszystkim w końcówce. Wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli punkty zostawić w Grudziądzu. Decyzje kiedy mamy uderzyć, kiedy mamy podać są odwrotne, to ciężko coś mówić i ciężko spodziewać się punktów. Zupełnie co innego, zwłaszcza w pierwszych minutach, próbowaliśmy grać długą piłką, gdzie zawodnicy nie zbiegali. Mieliśmy się utrzymać, wyciągnąć zawodników ze środka obrony po to, żeby następny zawodnik mógł wbiec. Zrobiliśmy to raz i była jakaś sytuacja, po której Łukasz Kosakiewicz uderzył nad poprzeczką. Dzisiaj to było za mało, żebyśmy mogli Olimpię ograć. Dziękuję przede wszystkim kibicom, którzy przyjechali i nas dopingowali, ale niestety zawiedliśmy ich. Ciężkie dni przed nami, bo różnica punktów szybko maleje, jeśli chodzi o zespoły, które były nisko w tabeli. Najważniejsze, żeby się nie poddać i zacząć grać to, co prezentowaliśmy w okresie przygotowawczym. Niektórzy zawodnicy, na to wygląda, myśleli, że wszystko przyjdzie łatwo i przyjemnie, a tak nie jest. Zmiany w składzie i szukanie optymalnego ustawienia, co nam dał na jesieni, po również słabszej grze, gdzieś 12 punktów. To jest potrzebne w moim zespole i myślę, że w tym kierunku będziemy szli.

Jacek Paszulewicz po meczu Olimpia-Chojniczanka:

Mariusz Pawlak po meczu Olimpia-Chojniczanka:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto