Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Paszulewicz po meczu z Chrobrym: - Odbyliśmy męską i głośną rozmowę [wideo]

Łukasz Szalkowski
Kamil Zieliński/Olimpia Grudziądz
Olimpia wygrała w Wielką Sobotę z Chrobrym Głogów 2:1. Do przerwy wynik był jednak daleki od ideału - to goście prowadzili i byli dużo bliżsi zdobycia trzech punktów Udało się jednak odwrócić losy meczu. - W każdym meczu musimy grać o zwycięstwo i nie patrzeć na inne drużyny, które walczą o byt w pierwszej lidze - mówił po spotkaniu trener Olimpi, Jacek Paszulewicz.

Jacek Paszulewicz, trener Olimpii Grudziądz: - Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa to gra Chrobrego i uważam, że graliśmy ich grę, bo plan i założenia były całkiem inne. Nie zrealizowaliśmy nawet połowy tego, co sobie zakładaliśmy. Przyjęliśy warunki gry Chrobrego, który zdominował środek pola i mądrą i konsekwentną grą czyhał na swoje szanse i tę szansę wykorzystał. Wszystko, co w pierwszej połowie pokazał Chrobry, to były rzeczy, które wszyscy piłkarze Olimpii Grudziądz znali na wylot, bo 1,5 tygodnia pokazywaliśmy materiały i teoretycznie ciężko było nas czymkolwiem zaskoczyć, a jednak okazało się, że Chrobry nas co rusz zaskakiwał. W szatni odbyliśmy dość męską i głośną rozmowę, a właściwie było to monolog. Powiedziałem, że mamy jeszcze 45 minut na odwrócenie losów meczu. Myślę, że nasza reakcja w postaci przejścia na trójkę obrońców i zagęszczenie pola gry była bardzo dobra. Marcin Smoliński miał więcej swobody jako szósty pomocnik i zadania stricte ofensywne przy rozegraniu piłki. Wprowadziło to trochę ładu w drugiej linii i drugą połowę myślę, że zdominowała nasza gra, stąd też te sytuacje bramkowe. Chwała za to, że te niewykorzystane sytuacje Nildo potrafiliśmy wykorzystać w innych momentach i że dowieźliśmy ten wynik do końca, bo Chrobry cały czas szukał jeszcze swoich sytuacji. Nam remis nic nie dawał, w każdym meczu musimy grać o zwycięstwo i nie patrzeć na inne drużyny, które walczą o byt w pierwszej lidze.

Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego Głogów: - W tych spotkaniach z Olimpią piłkarskiego szczęścia gdzieś tam za dużo nie mamy, no może poza meczem jesienią. Mieliśmy 1:0, mieliśmy więcej niż stuprocentową okazję Maćka Górskiego na 2:0 i mogło to zupełnie inaczej wyglądać. Później w bardzo niegroźnej sytuacji rzut karny i już był taki mecz akcja za akcję. Olimpia miała chyba nawet tych akcji więcej, ale nie chcę już wyszczególniać. Na pewno pretensje mam za jedną rzecz do zespołu. Remis Olimpii nic nie dawał i odkryliśmy się całkowicie, zrobiły się duże odległości w formacjach i stą brały się te sytuacje gospodarzy. Nie ma się co oszukiwać, grudziądzanie wykazali się większą mądrością na boisku. Na pewno mamy duży niedosyt, ale taka jest piłka. Porażki na pewno uczą pokory i nie wyobrażam sobie, żebyśmy po takim meczu nie wyciągnęli wniosków, gdzie mając wszystko pod kontrolą, przegraliśmy mecz. Druga bramka, wystarczyłoby gdzieś tę akcję przerwać i chociaż z punktem byśmy wracali. Przed sobą mamy kolejne mecze, w których musimy walczyć o punkty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto