Grudziądzanie w pierwszej części meczu nie potrafili postawić się przeciwnikowi. Nie potrafili rozegrać piłki, szybko ją tracili. Efektem była świetna, szybka akcja gości i bramka już w 27. minucie. - Uważam, że przegraliśmy to spotkanie w pierwszych 30 minutach, gdzie oddaliśmy pole Podbeskidziu, nie zrealizowaliśmy w tym czasie większości założeń. Źle weszliśmy w mecz - zaznaczał szkoleniowiec Olimpii.
Po straconej bramce grudziądzanie zagrali lepiej, stworzyli sobie kilka okazji, jednak żadnej nie wykorzystali. W drugiej połowie szyki popsuła stracona bramka z rzutu karnego. Jacek Paszulewicz próbował zmieniać system gry na bardziej ofensywny, jednak bez większych rezultatów. - Gra nam się nie ułożyła, straciliśmy bramkę. Myślę, że to akurat nie załamało zawodników, tylko podziałało mobilizująco, bo w zeszłym sezonie wracaliśmy do gry, potrafiliśmy strzelić bramkę. Im dalej w las, tym więcej chaosu w naszych poczynaniach, mniej klarownych sytuacji mówił trener "biało-zielonych".
Paszulewicz zaznaczał jednak, że to dopiero pierwszy mecz nowego sezonu, a wszystko jeszcze przed zespołem. - My jesteśmy w fazie przebudowy i oczywiście, chcemy grać o najwyższe cele i kontynuować tożsamość drużyny, która była w zeszłej rundzie - podsumował trener grudziądzan.
WIDEO: Jacek Paszulewicz po meczu z Podbeskidziem:
WIDEO: Dariusz Dźwigała po meczu Olimpia-Podbeskidzie:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?