Po wybuchu epidemii szpital w Grudziądzu został przekształcony w jednoimienny zakaźny. Początkowo w lecznicy miała funkcjonować także "czysta" część dla pacjentów niezakażonych koronawirusem. Plany szybko zostały zweryfikowane - taki podział okazał się niemożliwy do utrzymania. Mieszkańcy miasta i regionu, którzy nie chorują na COVID-19, mają od wielu tygodni bardzo ograniczony dostęp do opieki medycznej.
- Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski oraz Dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. W. Biegańskiego Maciej Hoppe od kilku tygodni intensywnie pracują nad odmrożeniem części szpitala aby funkcjonowała ona dla pacjentów niezarażonych wirusem SARS-CoV-2. (...) Zarówno władze miasta, jak i kierownictwo szpitala, zdają sobie sprawę z niedogodności dla pacjentów niezarażonych wirusem SARS-COv-2, które spowodowała pandemia COVID-19 - mówi Beata Adwent, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.
Powstał plan, który zakłada wznowienie działalności przyszpitalnych poradni specjalistycznych, a także oddziałów: neurologicznego, wewnętrznego i kardiologicznego. Od kilku dni działa już poradnia onkologiczna i zakład fizjoterapii, a także punkt poboru materiału do badań laboratoryjnych.
Projekt, by mógł zostać wprowadzony w życie, musi zostać pozytywnie zaopiniowany przez wojewodę, do którego należą wszystkie decyzje dotyczące grudziądzkiego szpitala, dopóki lecznica pełni rolę jednoimiennej zakaźnej.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
