Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobiety na motocyklach: - To nasza pasja, relaks i wolność! [zdjęcia, wideo]

Łukasz Ernestowicz
Panie wzbudzają podziw kierowców i... policjantów, którzy chętnie zatrzymują je do kontroli
Panie wzbudzają podziw kierowców i... policjantów, którzy chętnie zatrzymują je do kontroli Łukasz Ernestowicz
Na co dzień są matkami, żonami i córkami. W wolnych chwilach przemieniają się niczym legendarny ghost rider, wsiadają na swoje potężne maszyny i pędzą przed siebie.

Ktoś mógłby powiedzieć: - Kobieta i potężny motocykl? To do siebie raczej nie pasuje. No ewentualnie dziewczyna siedząca na „ścigaczu” jako pasażerka…

Nic bardziej mylnego. Grudziądzanki łamią mit, że motocykl to pasja wyłącznie mężczyzn. Choć przyznają, że hobby przejęły od facetów.

- Zaraziłyśmy się nim właśnie od naszych mężczyzn: mężów, chłopaków, kolegów, braci, a nawet ojców - mówią kobiety, które regularnie spotykają się w Grudziądzu i właśnie zakładają klub motocyklowy.

Dysponują różnymi maszynami. Potężnymi, sportowymi i lekkimi. Wszystkie dość szybkie, aby wyprzedzić na trasie niejednego „kozaka” w podrasowanym aucie.

- Jeżdżę na suzuki volusia 800. To chopper przystosowany do jazdy turystycznej. Jest dosyć ciężki jak dla kobiety, ale nie zamieniłabym go na nic innego - pokazuje motocykl Mirosława Wittkowska, właścicielka biura nieruchomości.

- Mam hondę CBR 600. To taki mały „ścigacz”, sportowy, dobrze się go prowadzi, jest dość szybki - uśmiecha się Julia Piotrowicz, zawodowo księgowa.

Łatwo jest złamać przepisy na takich motocyklach. Oj łatwo. Ale grudziądzkie motocyklistki nie jeżdżą szybko. Ani brawurowo, tak jak mężczyźni.

- Przede wszystkim jeździmy bezpiecznie. Bezpieczniej od facetów - zapewniają.

- Każda z nas ma dzieci i rodzinę. Wyjeżdżając w trasę mamy poczucie, że ktoś na nas czeka. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby szaleć - mówi poważnie Mirosława Witkowska. - Zdarza się, że mężczyźni wyjeżdżają jak spuszczeni z przysłowiowego łańcucha i szaleją. My takie nie jesteśmy. U nas górę bierze instynkt macierzyński. Musimy do domu wrócić całe.

Problemy zostawiają za sobą

- Poza tym taka jazda to ma być przyjemność dla nas, a nie sprawdzanie się i pokonywanie jakiś barier - dodaje Julia.

Czym dla niezwykłych kobiet jest ich niezwykła pasja? Co czują, kiedy wsiadają na swoje stalowe rumaki i mają wiatr we włosach?

- To dawka adrenaliny - mówi Mirka.
- Wolność. Totalna wolność! - ekscytuje się Julia.
- To odcięcie się od problemów! Zostawienie wszystkiego w domu. Wsiadamy na motocykl i liczy się tylko on, jazda i my. Nic więcej - mówi Agnieszka Widz-Kadela, absolwentka Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.

- Dla nas to jest relaks. Całkowity relaks - podkreśla kosmetyczka Magdalena Pszczółkowska. - Mój mąż jeszcze rok temu był bardzo przeciwny jeździe motocyklem. Ale długie rozmowy, wypady z klubem Hawks MC Poland jakoś przekonały go do tej pasji. W tym roku kupił motocykl i przyznał rację, że jest to relaks i zapomnienie.

Widok takiej całkowicie zrelaksowanej dziewczyny na potężnej maszynie - potężnie działa na mężczyzn za kierownicą. Panowie nie szczędzą komplementów, gestów uprzejmości i podziwu.

Mężczyźni głowy odwracają o 180 stopni, żeby popatrzeć

- Zwracają na nas uwagę, machają, mówią, że świetnie jeździmy i mamy fajne motocykle - śmieją się dziewczyny. - Są zaciekawieni.

- Niektórzy prawie karki łamią. O 180 stopni odwracają głowy, żeby na nas popatrzeć - mówi Julia Frankowska, najmłodsza z motocyklistek, która pasję przejęła od taty. - Jak byłam mała, to tata mnie woził ze sobą. Nawet jak tylko do garażu jechał, to pytałam, czy mogę z nim.

Na widok pań na drodze ciśnienie rośnie też panom w mundurach. Zdarza się, że specjalnie zatrzymują motocyklistki, żeby tylko zagadać, popatrzeć.

- Pytają o nasze motocykle, uśmiechają się, a jeśli zdarzy się, że złamiemy przepisy, są łagodniejsi w egzekwowaniu prawa - śmieją się panie. - Jesteśmy płcią piękną i tu mamy przewagę.

Kobiety przyciągają jak magnes do siebie kolejne dziewczyny, które odkrywają tajniki jazdy na motocyklach.

- Dość często jeżdżę z pasażerem, a właściwie z pasażerkami, gdyż dwie najstarsze córy mojego brata uwielbiają motocykle. Zdarzało mi się również jeździć z moją koleżanką - opowiada Izabela Falkowska, która na co dzień pracuje w biurze. - Zawsze jednak przygotowuję pasażera przed jazdą, by nie wykonywał gwałtownych ruchów, nie wychylał się na zakrętach, tylko po prostu mi zaufał. Oczywiście, wygodniej jeździ się samemu, bo motocykl jest lżejszy i bardziej zrywny, ale cieszę się, gdy pasażer schodzi z motocykla z uśmiechem.

Szukają podobnie "zakręconych" pań na motocyklach

Dziewczyny zakładają w Grudziądzu na razie nieformalny klub motocyklowy o nazwie Bastion Ladies, która nawiązuje do grudziądzkiej cytadeli.

- Namawiamy kobiety, żeby się nie bały spróbować tej pasji. Wiemy, że są takie dziewczyny, które bardzo chcą, ale nie mają odwagi, bo egzaminy na prawo jazdy są trudne, bo boją się reakcji w domu - mówi Julia Piotrowicz. - Przekonujemy je, że trzeba robić to, co się kocha. Bo potem można żałować, że czegoś się w życiu nie spróbowało.

- Zapraszamy w nasze szeregi wszystkie kobiety, które jeżdżą na dwóch kółkach. Nie ważne czy jest to motocykl, czy skuter. Spotykamy się najczęściej na parkingu przy restauracji McDonald’s w Grudziądzu. Można też nas znaleźć na Facebooku pod hasłem Bastion Ladies. Można dzwonić do nas pod numer 691 412 264 - zachęcają do kontaktu.

- Ale tylko kobiety - zastrzegają. - Wolimy jeździć we własnym babskim gronie. Lubimy poplotkować trochę, pogadać o życiowych sprawach.

Mężczyźni na motocyklach? Raczej by się nie odnaleźli w tym gronie pań. Niech zostaną w tym czasie w domu. Najlepiej w kuchni przy garnkach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto