Krzysztof Ś. zabił żonę na oczach wnuczka w Grudziądzu. Długo nie wyjdzie z więzienia
Zabił żonę na oczach wnuczka. Jest wyrok! Krzysztof Ś. z Grudziądza długo nie wyjdzie zza krat
Tragicznego 1 grudnia 2018 roku w mieszkaniu przy ul. Chełmińskiej w Grudziądzu, oprócz Mirosławy i Krzysztofa Ś., był jeszcze ich 5-letni wnuczek. Chłopczyk stał się świadkiem zbrodni. Gdy jego matka dotarła na miejsce, usłyszała od synka: "Mamo, dziadek zabił babcię". - Synek mówił mi, że wszedł do kuchni i podszedł do babci razem z pieskiem. Piesek lizał krew, a synek nachylił się nad babcią. "Uciekaj" - zdążyła mu jeszcze wyszeptać. Uciekł do sąsiadki - zeznała synowa zamordowanej Mirosławy Ś. z Grudziądza w śledztwie. Ustalono, że Mirosława Ś. zginęła wskutek 9 ciosów nożem. Jej mąż wiedział, jaki skutek spowoduje swoim atakiem: chciał zabić. Zresztą, do mordu przyznał się zarówno w śledztwie, jak i na sali sądowej. Wydany dziś przez Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje od niego odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy skarżą się coraz częściej na polskich szefów. PIP interweniujeTutaj jest najwięcej wypadków w Toruniu. Lista ulic. Dane policji 2020