Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler odmieniła restaurację "Przyjemnie podjadaj" w Grudziądzu

Łukasz Szalkowski
Łukasz Szalkowski
Jakub Keller
Jakub Keller
screen TVN
To były jedne z najbardziej kontrowersyjnych Kuchennych Rewolucji, co zresztą sama stwierdziła Magda Gessler przed wizytą kontrolną. Ostatecznie karczma „Przyjemnie Podjadaj”, a wcześniej „Pod Kamienicą”, pozytywnie przeszła metamorfozę słynnej restauratorki.

Właścicielem kamienicy oraz restauracji, która znajduje się w jej podziemiach, jest pan Krzysztof. Mężczyzna wyznał na antenie, że ma kłopoty nie tylko jako restaurator. Od dwóch lat poważnie choruje. Miewał też problemy osobiste. Restaurację otworzył dla syna, który chciał spróbować swoich sił w gastronomii. Drogi obu mężczyzn się jednak rozeszły, a syn pana Krzysztofa od prowadzenia restauracji wolał pakowanie czekoladek za granicą.

Podczas rewolucji na wierzch wypłynęło sporo nieprawidłowości. Dotyczyły zwłaszcza podejścia właściciela do pracowników, a w zasadzie do kelnerki Beaty. W rolę adwokata wcieliła się 20-letnia Nikola, która pracowała jako pomoc kuchenna. Po rewolucjach jednak zrezygnowała z pracy.

Kuchenne Rewolucje w Grudziądzu. Magda Gessler w restauracji...

Jedzenie serwowane przez restaurację, działającą wtedy jeszcze pod nazwą „Pod Kamienicą”, Magda Gessler oceniła wręcz tragicznie. Była bardzo zdziwiona sosem tatarskim, w dodatku polanym ketchupem, na placku po węgiersku. Nie smakowała jej też zupa klopsowa.

Z odsieczą przyszedł zięć szefowej kuchni. Od tego momentu jakość jedzenia zaczęła się poprawiać. Na zapleczu restauracji atmosfera robiła się jednak coraz gęstsza. Na jaw wyszło, że właściciel wypłaca pracownikom pensję w transzach. O ile w ogóle wypłaca.

Popisowym daniem w odmienionej restauracji, nazwanej „Przyjemnie podjadaj”, były kanapki z sałatką z mortadeli i ogórków, zupa grzybowa, oraz karkówka. Restaurację promowano pod schodami prowadzącymi do ratusza. Nie jest tajemnicą, że podczas rewolucji na kolację przychodzą znani w mieście ludzie. No chyba, że akurat tego wieczora jednocześnie koło ratusza przechodził Krystian Gruszczyński, właściciel Loftu, Izabela Piwowarska, dyrektor MORiW i Marzena Malinowska, przedsiębiorca, która otwiera przedszkole w domu, gdzie mieszkał Wiktor Kulerski. No i oczywiście wszyscy dostali zaproszenie.

Podczas pokazowej kolacji znów doszło do zgrzytów. Właściciel nie wywiązał się z obietnic wypłaty pieniędzy pracownikom. Magda Gessler postawiła mu ultimatum, które nie poskutkowało. W oczy rzuciła się bezradność Magdy Gessler co nie jest częstym widokiem. Ostatecznie jednak wszystko skończyło się szczęśliwie. Cztery tygodnie później restauratorka wróciła do Grudziądza i pozytywnie oceniła rewolucje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto