Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mąż nauczycielki z Warlubia z wyrokami za bombę pod autem i uszkodzone hamulce

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Dariusz R. ma obecnie 47 lat i odsiaduje wyrok za podłożenie bomby w samochodzie żony, nauczycielki w Warlubiu. Kolejny usłyszał niedawno w Toruniu: za usiłowanie jej zabójstwa poprzez uszkodzenie hamulców. Tego dokonał rok wcześniej.
Dariusz R. ma obecnie 47 lat i odsiaduje wyrok za podłożenie bomby w samochodzie żony, nauczycielki w Warlubiu. Kolejny usłyszał niedawno w Toruniu: za usiłowanie jej zabójstwa poprzez uszkodzenie hamulców. Tego dokonał rok wcześniej. Archiwum polskapress
47-letni Dariusz R. długo nie wyjdzie zza krat. Już odsiaduje wyrok 15 lat więzienia za podłożenie bomby pod autem żony nauczycielki z Warlubia. A teraz w Toruniu usłyszał kolejny: 10 lat za usiłowanie zabójstwa małżonki i synka poprzez przecięcie przewodów hamulcowych w samochodzie.

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

od 16 lat

"To miała być zbrodnia doskonała" - tak sędzia w Bydgoszczy mówił w 2018 roku, ogłaszając wyrok w sprawie Dariusza R. i bomby, którą w 2017 roku podłożył pod samochodem swojej żony Agnieszki, nauczycielki z Warlubia. Sprawa ta głośna była w całym kraju. Osądzona została w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, a prawomocnie rozstrzygnięta w Gdańsku.

Czy zbrodnią doskonałą miało być też przecięcie przewodów hamulcowych w aucie małżonki (to zrobił R. rok wcześniej)? Prawdopodobnie tak. I ta próba, szczęśliwie dla kobiety i dziecka, skończyła się fiaskiem. Jednak tego horroru pani Agnieszka zapewne nigdy nie zapomni. Proces w tej drugiej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Toruniu. We wrześniu br. wydano wyrok: 10 lat więzienia.

Wszystko z miłości pomieszanej z nienawiścią? "Chciał tylko nastraszyć" - twierdził obrońca

Media ochrzciły Dariusza R. mianem "męża bombiarza" po pierwszej z opisywanych spraw. 12 czerwca 2017 roku pani Agnieszka, nauczycielka, przyjechała swoim samochodem do szkoły w Warlubiu (Kujawsko-Pomorskie). Usłyszała dochodzące spod auta dziwne tykanie. Zauważyła, że coś zostało umieszczone pod podwoziem. Wezwano policję.

Policyjni pirotechnicy usunęli przedmiot spod pojazdu. Okazało się, że była to amatorsko przygotowana bomba. Dariusz R. usiłował zabić żonę. Nauczycielka zamierzała się z nim rozwieść i od dłuższego czasu miała ku temu powody. Jak jednak później okazało się na salach sądowych w Bydgoszczy i w Toruniu, sytuacja była bardziej skomplikowana.

Małżonkowie bardzo się kłócili. Według obrońcy Dariusza R., to zachowanie kobiety było przyczyną narastających konfliktów, a mężczyzna chciał "tylko nastraszyć" partnerkę. -W jakimś sensie ona terroryzowała go psychicznie. Dochodziło do tego, że na Facebooku wraz z koleżankami wyśmiewała się z niego, w kontekście relacji łóżkowych -mówił dziennikarzom obrońca Dariusza R. przy okazji bydgoskiego procesu.

Dariusz R. leczył się wcześniej psychiatrycznie. Biegli uznali jednak, że był poczytalny. W sierpniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy za usiłowanie zabójstwa żony skazał go na 15 lat więzienia. W listopadzie 2018 roku to orzeczenie stało się prawomocne, po apelacji rozstrzyganej przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

Za uszkodzone hamulce - kolejnych 10 lat więzienia. Wyrok z Torunia

- Dopiero przy okazji sprawy bomby śledczym udało się zebrać taki materiał dowodowy, który pozwolił oskarżyć Dariusza R. o inną próbę usiłowania zabójstwa żony, której dopuścił się wcześniej, bo w 2016 roku. Kobieta ten fakt zgłaszała, ale dowodów wówczas nie było. Gdy się pojawiły, pojawił się też akt oskarżenia - mówi prokurator Magdalena Chodyna, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.

Dariusz R. miał zatem drugi proces za próbę zabójstwa żony. Zresztą, nie tylko jej, ale i kilkuletniego synka. Przed Sądem Okręgowym w Toruniu odpowiadał za ten czyn, którego dokonać miał poprzez przecięcie przewodów hamulcowych w aucie pani Agnieszki. 11maja 2016 roku mogło dojść do tragedii. Matka i jej kilkuletni synek uniknęli jej, bo w porę opuścili pojazd. Wszystko to potwierdziło się na sali sądowej.

19 września br. sąd ogłosił wyrok w tej sprawie. Uznał Dariusza R. za winnego próby zabójstwa w zamiarze ewentualnym i skazał go na 10 lat więzienia. Ale to nie wszystko. Na mocy wyroku mężczyzna ma karę odbywać w systemie terapeutycznym (ma zaburzenia osobowości). Dostał również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi w jakiejkolwiek formie oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów przez okres 10 lat. Byłej już żonie i 10-letniemu obecnie synowi zapłacić ma 10 tys. zł zadośćuczynienia.

- Wyrok ten jest nieprawomocny. Wnioski o pisemne uzasadnienie złożyła Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu, obrońca oskarżonego oraz pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych - przekazuje starszy sekretarz sądowy Jarosław Szymczak.

Prokurator Magdalena Chodyna z Grudziądza nie przesądza w tym momencie, czy śledczy będą apelować. -Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, które musimy dokładnie przeanalizować. Dopiero wówczas podejmiemy decyzję - kończy.

WAŻNE. Ze szkoły w Warlubiu trzeba było ewakuować 700 osób, gdy pod autem odkryto bombę

  • 12 czerwca 2017 roku ubiegłego pani Agnieszka jechała z Grudziądza do Warlubia. Przed szkołą, w której pracowała, usłyszała tykanie zegara. Zorientowała się, że pod samochodem ma bombę. Natychmiast ewakuowano 700 osób z placówki. Policja za pomocą specjalnego robota odłączyła ładunek i przeprowadziła kontrolowaną detonację.
  • Tego samego dnia Dariusz R. został aresztowany. Przyznał się, że pod samochodem żony zainstalował bombę, do konstrukcji której wykorzystał m.in. budzik elektroniczny, ładunek wybuchowy, petardy, a całość umieścił w dużej bańce. Podczas eksperymentu procesowego nie doszło do destrukcji samochodu, jednak potężny huk i dym mógł - zdaniem biegłych - uniemożliwić dalsze prowadzenie samochodu.
Dariusz R. ma obecnie 47 lat i odsiaduje wyrok za podłożenie bomby w samochodzie żony, nauczycielki w Warlubiu. Kolejny usłyszał niedawno w Toruniu: za usiłowanie jej zabójstwa poprzez uszkodzenie hamulców. Tego dokonał rok wcześniej.

Mąż nauczycielki z Warlubia z wyrokami za bombę pod autem i ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mąż nauczycielki z Warlubia z wyrokami za bombę pod autem i uszkodzone hamulce - Świecie Nasze Miasto

Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto