To był dość ciepły, grudniowy poranek. 20 minut przed godziną 9. Janusz Dzięcioł był już po badaniach w grudziądzkim szpitalu. Wracał do domu. Jechał swoim srebrnym citroenem C5. Do przejechania miał ostatnie 100 metrów drogi, ale musiał pokonać jeszcze przejazd kolejowy.
Były poseł skręcił w lewo. Przed przejazdem było oznakowanie świetlne. Śledztwo wykazało, że było sprawne i nakazywało zatrzymanie się. Janusz Dzięcioł jednak pojechał dalej. Jedna z hipotez mówi o tym, ze oślepiło go słońce.
Maszynista rozpędzonego pociągu relacji Toruń-Grudziądz nie miał szans na reakcję. Z pełnym impetem uderzył w samochód prowadzony przez Janusza Dzięcioła.
Auto znanego polityka przekoziołkowało i zatrzymało się kilkanaście metrów dalej. Kierowca nie przeżył.
Jeszcze tego samego dnia prokuratura potwierdziła, że za kierownicą citroena siedział Janusz Dzięcioł.
Śledztwo w tej sprawie trwało ponad pół roku. - Do wypadku doszło w wyniku niezachowania ostrożności kierowcy i nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdowi szynowemu – podsumowała Agnieszka Reniecka, prokurator rejonowy z Grudziądza.
Ponadto wykluczono, by do wypadku mogły przyczynić się inne osoby. Ustalono też, że zarówno samochód Janusza Dzięcioła jak i pociąg były sprawne technicznie, nie miały żadnych usterek. Za przyczynę śmierci uznano natomiast rozległy uraz głowy.
Janusz Dzięcioł miał 65 lat. Został pochowany na cmentarzu w Olsztynie.
Głośno o Januszu Dzięciole zrobiło się w 2001 roku, kiedy to wygrał pierwszą polską edycję programu Big Brother. Przez dwie kadencje był też posłem na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej. Świecianom dał się poznać jako komendant straży miejskiej. W mieście tym spędził także ostatnie lata swojej pracy zawodowej jako rzecznik Ośrodka Pomocy Społecznej.
Był także znany w Grudziądzu, gdzie mieszkał. W latach 2002–2007 był radnym i wiceprzewodniczącym rady miejskiej. W 2014 roku kandydował na prezydenta tego miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?