Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nalot" policji i Sanepidu na siłownie w Grudziądzu. Ukarane dwa obiekty. Zarządzający klubami fitness UP: - Jesteśmy nękani!

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Lucyna Nenow / Polska Press
Pracownicy Inspekcji Sanitarnej przeprowadzili w ubiegłym tygodniu w sumie 16 kontroli sprawdzających funkcjonowanie klubów fitness na terenie powiatu grudziądzkiego. Większość odbyła się w asyście policji. Okazało się, że w dwóch obiektach działalność była prowadzona: - w opinii służb - niezgodnie z przepisami, w opinii zarządzającego fitnessami - w stu procentach zgodna z prawem. Efekt: Sanepid złożył zawiadomienie do prokuratury. Doniesień do prokuratury na działania służb nie wyklucza też zarządzający siłowniami.

Zobacz wideo: Największe hity sezonu żużlowego na Pomorzu i Kujawach

- W wyniku kontroli stwierdzono prowadzenie działalności w punktach zlokalizowanych w centrum handlowym przy ul. Chełmińskiej 4 i ul. Chełmińskiej 68 w Grudziądzu - informuje Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

Decyzją urzędników z Sanepidu funkcjonowanie tych obiektów zostało częściowo ograniczone. Co to oznacza? Jak informuje Łukasz Betański, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów zmieniającym rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii z 19 marca, które doprecyzowuje regulacje w zakresie korzystania z wymienionych obiektów, uprawnieni do korzystania z basenów, siłowni oraz klubów i centrów fitness są : wyłącznie członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich z całkowitym wyłączeniem innych osób.

Jak się dowiadujemy, kontrole w obu obiektach były prowadzone 6, 8 i 9 kwietnia. I za każdym razem, przebywać miały na ich terenie osoby nieuprawnione. - Z tych trzech dni kontroli będziemy prowadzili postępowanie o wykroczenie - informuje podkom. Robert Szablewski, oficer prasowy policji w Grudziądzu.

W sobotę 10 kwietnia pracownicy Inspekcji Sanitarnej przeprowadzili kontrolę sprawdzającą. - Wykazała ona dalszą działalność tych obiektów - dodaje Łukasz Betański.

Będzie śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia bądź zdrowia

Tym razem kontrola inspektorów z Sanepidu zakończyła się złożeniem doniesienia o popełnieniu przestępstwa z art. 165 Kodeksu Karnego mówiącego o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia bądź zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

- Potwierdzam, wpłynęło zawiadomienie i będziemy prowadzili w tej sprawie postępowanie - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Grudziądzu prowadzi również postępowanie administracyjne w tych sprawach. Podmiotowi grozi nałożenie grzywny w postępowaniu egzekucyjnym i administracyjnym oraz nałożenia kary pieniężnej do 30 tys. zł.

Klub UP: - Jesteśmy nękani i zastraszani

Absolutnie z sankcjami, zarzutami ani zachowaniem służb nie zgadzają się władze klubów fitness UP. - Działamy w stu procentach zgodnie z obowiązującym prawem. Mamy na to mnóstwo opinii kancelarii prawnych, a przede wszystkim Ministerstwa Rozwoju, które potwierdzają że dobrze funkcjonujemy - zapewnia Sebastian Gazda z UP z Grudziądza. I dodaje: - Jesteśmy nękani i zastraszani. Klienci także. Mamy do czynienia z bezprawiem "do kwadratu".

W opinii Sebastiana Gazdy, najgorsze w tej sytuacji jest to, że to kluby fitness działają zgodnie z wydaną aktualizacją rozporządzenia dotyczącego branży fitness z 8 kwietnia, a decyzjami służb ogranicza się to funkcjonowanie. - To absurd. Dlaczego? Bo policja, sanepid nie potrafi czytać ze zrozumieniem rozporządzenia - uważa Sebastian Gazda. - Jeśli jest napisane w paragrafie 9 pkt 16, że jeśli chodzi o zajęcia sportowe, zawody to dopuszczana jest kadra narodowa Polskich Związków Sportowych lub olimpijczycy lub paraolimpijczycy no to chyba jasno jest to wyartykułowane i zrozumiałe! Nie ma dopisków o sportach olimpijskich, bo takie coś w ogóle nie istnieje. A na przykład Polski Związek Przeciągania Liny, był kiedyś sportem Olimpijskim , więc dyscyplina którą uprawiają członkowie tego Związku jest sportem olimpijskim czy nie jest? Nikt tego formalnie nie określił...Więc jeśli służby wypraszają ludzi, którzy należą do tego Związku, to chyba jest coś nie tak... To po prostu bzdura. Nie mają do tego podstawy prawnej, a idą w zaparte.

Władze UP zapewniają, że każdą kontrolę rejestrują, spisują dane interweniujących policjantów.

- Jesteśmy zdeterminowani i będziemy walczyć z aparatem państwa. Będziemy składać zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy - zaznacza Sebastian Gazda. - Wspieramy naszych pracowników i klientów. I zapewnia: - Działamy dalej i będziemy walczyć do końca.

Co ważne, żadna z osób ćwiczących w UP podczas kontroli nie spotkała się z sankcjami służb. - Osoby były legitymowane. Sprawdzaliśmy również, czy wobec którejś z nich nie jest nałożona izolacja bądź kwarantanna. Nie była - podsumowuje podkom. Szablewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto