Potwierdziły się plotki, które od jakiegoś czasu krążyły w żużlowych kuluarach. Nicki Pedersen po rocznej przygodzie w Stelmet Falubazie musiał szukać nowego klubu, gdy usłyszał, że w Zielonej Górze w 2020 roku nie będzie dla niego miejsca. Szybko dogadał się z MRGARDEN GKM. W poniedziałek klub oficjalnie poinformował o podpisaniu kontraktu z Duńczykiem.
Miniony sezon był dla Pedersena nienajgorszy, ale wszyscy liczyli na więcej. Zakończył go ze średnią 2,031. Był jednym z trzynastu zawodników, którzy w PGE Ekstralidze przekroczyli średnią 2 punktów na bieg. Duńczyk miał być jednak liderem drużyny, który poprowadziłby ją do medalu. Pedersen w końcówce rozgrywek doznał jeszcze kontuzji, która wyeliminowała go z najważniejszych meczów.
W Grudziądzu po kolejnym sezonie bez awansu do fazy play-off postanowiono wykorzystać okazję i ściągnąć doświadczonego Duńczyka, który zastąpi zawodzącego Antonio Lindbaecka. Pedersen ma być przepisem na awans do pierwszej czwórki i walkę o medale. GKM ma już gotowy skład, jeśli chodzi o formację seniorską. W zespole pozostają: Artiom Łaguta, Kenneth Bjerre, Krzysztof Buczkowski i Przemysław Pawlicki. Jest także Roman Lachbaum, który wystartował w ostatnim meczu minionego sezonu i pokazał się z dobrej strony.
Pedersen wraca do GKM po 20 latach. Startował w Grudziądzu w 2000 roku, na początku swojej kariery. GKM był jego drugim klubem w Polsce. Duńczyk, poza wywalczeniu trzech tytułów Indywidualnego Mistrza Świata, ma też na koncie wiele medali Drużynowych Mistrzostw Polski. Z Unią Leszno dwukrotnie zdobywał złoty "krążek" - w 2015 i 2017 roku. W 2014 roku wywalczył srebro. Dwa razy zdobył brąz - w 2009 roku z częstochowianami i 2011 roku ze Stalą Gorzów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?