Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy dyrektor lecznicy w Grudziądzu: - Szpital ma świetny sprzęt i personel. Potrzebuje oddechu

Łukasz Ernestowicz
- Negocjuję z ZUS-em i NFZ-em - mówi dr Michał Jonczynski, który zamierza nieco przewietrzyć gęstą atmosferę wokół szpitala
- Negocjuję z ZUS-em i NFZ-em - mówi dr Michał Jonczynski, który zamierza nieco przewietrzyć gęstą atmosferę wokół szpitala Łukasz Ernestowicz
Rozmowa z dr Michałem Jonczynskim, pełniącym obowiązki dyrektora szpitala w Grudziądzu.

Zdaje się, że urósł pan przez ostatnie dwa tygodnie, choć ciężar problemów szpitala raczej powinien pana przytłoczyć.
Nie urosłem. Nie rozpiera mnie jeszcze duma, ani też nie przygarbiłem się od problemów. Ale ich skala jest rzeczywiście dużo, dużo większa niż początkowo przypuszczałem.

Przeanalizował je pan już dokładnie? Postawił diagnozę?
Diagnozowanie musi trwać znacznie dłużej niż 2 tygodnie, które jestem w szpitalu. Mam nadzieję, że potrwa ok. 3 miesięcy. Potem wdrożymy program naprawczy, który - zapewniam - nie uderzy w pacjentów i personel biały. Jedno jest pewne. Szpital nie może się już dłużej zadłużać i nie może być nadal ciężarem dla miasta.

Czy program naprawczy opracuje zewnętrzna firma?
Sami nie damy rady tego zrobić bardzo solidnie i w tak krótkim czasie. Potrzebne będzie fachowe wsparcie z zewnątrz.

W środę wiceprezydent ogłosił, że szpital jednak nie jest miejski.
To są na razie opinie prawne. Wolałbym, żeby szpital pozostał w rękach miasta, bo władze miejskie mają ogromny wkład w budowę lecznicy. Ale decyzje nie należą do mnie. Realia przymuszają do szukania różnych rozwiązań w trudnej sytuacji.

Jakie działania pan już podjął lub podejmuje, aby ratować lecznicę?
Jestem po rozmowach z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który - mam taką nadzieję - zgodzi się na odroczenie nam części zobowiązań. Chodzi o to, aby szpital złapał więcej oddechu. Decyzja ma zapaść w poniedziałek. Negocjujemy też z Narodowym Funduszem Zdrowia, aby zapłacił nam za nadwykonania za ubiegły rok i wcześniejsze lata. Pani Dyrektor NFZ w Bydgoszczy zapewniła mnie o swoim wsparciu. Czekam teraz na podpisanie wynegocjowanego porozumienia.

O zapłatę za nadwykonania starał się już poprzedni dyrektor. Sprawy toczyły się w sądzie.
Takie batalie trwają latami. A sądy i tak przyznają szpitalom 20-30 proc. wysokości nadwykonań. Zatem taka gra nie jest warta świeczki. Lepiej negocjować z NFZ niż włóczyć się po sądach. Mam nadzieję, ze realne efekty moich rozmów z NFZ zobaczymy już w przyszłym tygodniu.

Znowu krążą w mieście plotki o rychłej prywatyzacji, o sprzedaży sali bankietowej…
Słyszałem też o sprzedaży jednej z sal hybrydowych... Chcę podkreślić z dużą mocą: sianie tych plotek jest krzywdzące dla szpitala. Nie będzie żadnej prywatyzacji, nie będzie sprzedaży. Będzie tylko przyjrzenie się kosztom. I outsourcing, czyli wydzielenie ze struktury szpitala niektórych przedsięwzięć. Np. wynajem części gastronomicznej i każdej innej niezwiązanej z lecznictwem. Takie działania będą podejmowane tylko w takiej sytuacji, jeżeli będą korzystne dla placówki. Sam szpital powinien ograniczyć się wyłącznie do swojej działalności statutowej.

Jak tylko został pan dyrektorem, radni opozycji przypuścili atak i wytknęli panu pracę w ZUS-ie.
Żałuję, że sięgnęli do publikacji prasowych, a nie spojrzeli na mój dorobek, życiorys. Ale miałem bardzo dobre spotkanie z radnym Andrzejem Wiśniewskim. Przeprowadziliśmy merytoryczną rozmowę i wyjaśniliśmy sobie wszystkie wątpliwości. Rozmawialiśmy o planach związanych z naprawą szpitala.

Będzie spotkanie z innymi rajcami oczekującymi informacji?
Spotkamy się 11 kwietnia na posiedzeniu komisji budżetowej. Na tym zebraniu przedstawię im sytuację szpitala.

Zwiedził pan już cały szpital? Co robi największe wrażenie?
Rozmach, wyposażenie, możliwości dla pacjentów i pracowników. W Wielki Piątek byłem na sali hybrydowej i obserwowałem operację na otwartym sercu. Techniki operacji, działania personelu lekarskiego, pielęgniarskiego i anestezjologicznego utwierdziły mnie w przekonaniu, że szpital i personel działa na europejskim, światowym poziomie.

Rozmawiał Łukasz Ernestowicz

Prognoza pogody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto