WIDEO: Prezes Olimpii o sytuacji w klubie:
O sytuacji w klubie zarząd mówił podczas zwołanej w piątek konferencji prasowej. Szef spółki Olimpia Grudziądz S.A. wyjaśniał, że trwają prace nad ustabilizowaniem finansów i spłatą zadłużenia. Zdaniem Sylwestra Szałkowskiego, zaległości klubu mogą sięgać nawet 1,5 mln zł.
Jest sporo zaległości
- Sytuacja finansowa jest trudna. Proszę nie oczekiwać, że przedstawię jakieś konkretne liczby, bo w tej chwili już dwie osoby pracują nad ustabilizowaniem księgowości. Zgodnie z ich deklaracją, księgowość praktycznie nie istnieje. Musimy budować wszystko od nowa, właściwie nie posiadając konkretnych informacji. Spływają do nas jakieś wezwania do zapłaty, o których nie mieliśmy pojęcia, na przykład zobowiązania za transfery z 2017 roku - mówił Sylwester Szałkowski.
W styczniu komornik zajął konta Olimpii. Okazało się, że działał w imieniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który domagał się zapłaty zaległych składek. - Wynikało to z braku realizacji ugody z ZUS z tytułu zobowiązań z 2014 roku. Za nami 1,5 miesiąca pracy, a cały czas pracujemy, by poznać sytuację finansową i ją ustabilizować - mówił prezes klubu.
Tego, że spółka miała długi, nie ukrywa były prezes, Jacek Bojarowski. - Finanse były jawne. Wszystkie dokumenty trafiały do nadzoru właścicielskiego i prezydenta, niczego nie ukrywaliśmy. Długi były zawsze, ale pokrywaliśmy je na początku kolejnego roku - wyjaśnia Bojarowski.
Autokar od stowarzyszenia
Obecny prezes Olimpii wskazywał też na kilka kontrowersyjnych sytuacji, które miały mieć miejsce w spółce podczas pracy poprzedniego zarządu. - Spółka wielokrotnie zawierała umowy ze stowarzyszeniem (prezesem obu podmiotów był wówczas Jacek Bojarowski - przyp. red.), między innymi na korzystanie z autobusu należącego do stowarzyszenia. Zawierane były umowy z osobami powiązanymi z członkami zarządu stowarzyszenia na obsługę meczów, wsparcie marketingowe - wyliczał Sylwester Szałkowski.
Spółka za wynajem autokaru od stowarzyszenia miała płacić rocznie 200 tys. zł. Nowy zarząd zrezygnował z wypożyczania pojazdu od stowarzyszenia. Jak twierdzi prezes Olimpii, ta usługa kosztuje teraz znacznie mniej, a piłkarze podróżują w dużo lepszych warunkach.
- Był przeprowadzony konkurs ofert. Wygrała najtańsza, czyli zaproponowana przez stowarzyszenie GKS Olimpia Grudziądz. Autokar rzeczywiście jest w nienajlepszym stanie, bo jest po prostu stary. Planujemy go sprzedać - tłumaczy Jacek Bojarowski, który nadal jest prezesem stowarzyszenia Olimpia.
Sprawa dla prokuratury
- Poprzedni zarząd do dnia dzisiejszego nie rozliczył się z żadnych środków trwałych, nie zostały przekazane żadne urządzenia techniczne, nie wspomnę już o rzetelnych sprawozdaniach finansowych. Doszło do sytuacji, w której zmuszeni byliśmy do zwolnienia w trybie dyscyplinarnym jednej z osób zatrudnionych w dziale finansowym w spółce. Zostało złożone także zawiadomienie do prokuratury. Dotyczy działalności wszystkich osób odpowiedzialnych za kwestie finansowe w klubie, w tym osoby z działu finansowego, o której powiedziałem wcześniej - wyjaśniał Sylwester Szałkowski.
Więcej o sytuacji klubu być może będzie wiadomo w przyszłym tygodniu. Wtedy zarząd ma przedstawić szczegóły finansów spółki.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?