Olimpia Grudziądz przegrała z GKS Katowice po bramce w końcówce

GKS Katowice - Olimpia Grudziądz 1:0 (0:0)
Bramka: Marcin Urynowicz (86)

GKS: Bartosz Mrozek - Zbigniew Wojciechowski, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala - Szymon Kiebzak, Michał Gałecki (83. Bartosz Jaroszek), Rafał Figiel (71. Marcin Urynowicz), Adrian Błąd (71. Dominik Kościelniak), Arkadiusz Woźniak (71. Krystian Sanocki) - Filip Kozłowski (62. Piotr Kurbiel).

Olimpia: Nikodem Sujecki - Damian Ciechanowski (89. Rafał Kruczkowski), Piotr Witasik, Robert Obst (83. Grzegorz Gulczyński), Szymon Jarosz, Bartosz Widejko - Mikołaj Gabor, Grzegorz Płatek (89. Oskar Kalenik), Omid Popalzay (68. Najim Romero), Patryk Leszczyński (68. Marko Zawada) - João Criciúma.

żółte kartki: Gałecki - Popalzay, Jarosz, Witasik.

Grudziądzanie wiedzieli, że czeka ich bardzo trudny mecz. GKS Katowice jest jednym z głównych kandydatów do awansu do Fortuna I ligi. Katowiczanie byli "w gazie", bo wygrali trzy ostatnie spotkania i dzięki zwycięstwu nad Olimpią mogli wskoczyć na fotel lidera.

Przewagę od początku mieli gospodarze. Tworzyli więcej sytuacji bramkowych, oddawali więcej strzałów i częściej byli przy piłce. Grudziądzanie próbowali nastawić się na grę z kontrataku. Grali ambitnie, ale mieli problem z oddawaniem celnych strzałów. Niemal po wszystkich próbach piłka mijała bramkę GKS.

Gdy zanosiło się już na niespodziewany podział punktów, w 86. minucie bramkę zdobył Marcin Urynowicz. Jak się okazało, był to gol na wagę trzech punktów dla gospodarzy. Katowiczanie wygrali jednak zasłużenie i są liderem eWinner II ligi. Olimpia nadal jest poza strefą spadkową, jednak na dole tabeli panuje ogromny ścisk. Poza "biało-zielonymi" jeszcze trzy drużyny mają na swoim koncie 23 punkty.

W sobotę (10.04) Olimpię czeka niezwykle ważne spotkanie. Grudziądzanie zmierzą się na własnym boisku z zajmującymi obecnie ostatnie miejsce w tabeli rezerwami poznańskiego Lecha.