Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opowieści o zegarach. Zegar ratuszowy w XVII w.

Redakcja
Za: J. Fryczem. Rocznik Grudziądzki, [T.1:1960]
Artykuł jest próbą rekonstrukcji wyglądu zegara z grudziądzkiego ratusza w 1 poł. XVII w.

O zegarze z grudziądzkiego ratusza niewiele wiadomo. Wiadomo, że w 1636 r. budowniczy Franciszek Holzinger wzniósł wieżę zegarową, (1,2).
Ten rok pozwala na wskazanie, czego nie było jeszcze w tym zegarze i jak mógł działać ten zegar.
W tych ustaleniach pomocny jest podręcznik dla uczniów w zawodzie zegarmistrza:
Wawrzyniec Al. Podwapiński
Bernard St. Bartnik, Technologia mechanizmów zegarowych. Mechanizmy. Wyd. I, 1976 r.
Kilka słów o autorach podręcznika.
Franciszkanin, b. Wawrzyniec A. Podwapiński należał do najwybitniejszych polskich zegarmistrzów w 2 poł. XX w.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Podwapi%C5%84ski
Podobnie b. Bernard St. Bartnik
http://zegarkiclub.pl/?dir=historia/osoby/01
 
Zegar grudziądzki nie posiadał zapewne:
1.      Wskazówki minutowej, ponieważ zaczęto ja stosować dopiero od ok. 1690 r.
2.      Nie było regulatora wahadłowego, jakie obecnie stosuje się w zegarach wieżowych, podłogowych, wiszących, kominkowych idt. Tu cytat z wymienionego podręcznika:
Większą dokładność chodu zegara mechanicznego uzyskano dopiero po zastosowaniu regulatora wahadłowego. Prawa ruch wahadłowego odkrył i ogłosił uczony włoski Galileo Galilei (1564 - 1642), w Polsce zwany Galileuszem. Natomiast pierwszy zastosował wahadło do zegara uczony holenderski Christian Huygens (czyt. Kristian Hojchens, 1629-1695). Dokładność zegarów wahadłowych znacznie wzrosła.
3.      Zegar nie posiadał wychwytu hakowego. Wychwyt hakowy, stosowany do dziś w zegarach wahadłowych zaprojektował fizyk angielski R. R. Hooke (1635—1703).
 
Jak więc wyglądał przypuszczalnie mechanizm zegara?
Ponownie posłużę się tekstem z podręcznika Wawrzyńca A. Podwapińskiego:
„Pierwsze zegary mechaniczne były dużych rozmiarów, nie miały tarcz ani wskazówek, a upływające godziny wyznaczane były obrotem kół sygnalizowano ręcznym uderzeniem w dzwon. Zegary te były umieszczane na wieżach kościołów, gdyż kamienne obciążniki zawieszone na konopnych linach musiały mieć dużo przestrzeni opadowej. Sam mechanizm zegara składał się z przekładni zębatej, koła wychwytowego o skośnych zębach oraz kolebnika o pionowej osi obrotu. Na tej osi znajdowały się dwie łopatki (palety), które w tak kolebania się regulatora zatrzymywały na przemian zęby koła wychwytowego.” (3).
 
W tym miejscu można też odejść do kwestii zegara na Zamku Wysokim w Grudziądzu. Wątpliwe, by umieszczana na panoramach zamku tarcza na ścianie południowej , była tarczą zegara mechanicznego, (4-5). Bardziej była to tarcza zegara słonecznego. W tym miejscu nie było możliwości wstawienia mechanizmu zegara. Wątpliwe, by pod koniec XIII w. Krzyżacy byli pionierami w montowaniu zegarów mechanicznych, w tym wieżowych. Zwolennicy poprawności planów rekonstrukcyjnych Zamku Wysokiego wg Hansa Jacobiego, za nim umieszczają teoretycznie na pierwszym piętrze wnękę, przeniesioną z faktycznie zachowanego parteru. Tą teoretyczną wnękę w czterometrowej grubości murze interpretują, jako celę pokutną.  W takiej wnęce faktycznie można było zamontować średniowieczny zegar mechaniczny, bez budowania wieży. Tylko, że wtedy to by była ciekawostka na skalę ogólnopolską, ślad po zegarze mechanicznym na ziemiach polskich, z przełomu XIII/XIV w. Nie ma na to jednak dowodów. Wnękę narysowano teoretycznie na planach rekonstrukcyjnych z XX i XXI w. Niemożliwym było zamontowanie takiego zegara przy ścianie kaplicy zamkowej. Jest tylko wnęka na parterze a ona jest opisywana dwojako. W oryginalnym polskim inwentarzu zamku, jako drzwi w murze a w interpretacji archeologów z XXI w. jako parapet okienny.
Dla przykładu wagi zegara wieżowego w CKU, gdzie nie ma wieży, nie opadają pod werkiem zegara a są zawieszone na blokach ponad werkiem i opadają obok niego, maksymalnie pod podłogę, na którym jest ustawiony statyw z werkiem zegara. Chociaż ten zegar pochodzi z lat 90 XIX w., gabarytowo nie odbiega od zegara średniowiecznego. Ciężarki chodu i bicia ważą po kilkadziesiąt kilogramów.
Inwentarze polskie z XVII-XVIII w. nic nie wspominają o zegarze mechanicznym na zamku. Można wnioskować, że był tam zegar słoneczny.
O wieży ratuszowej w X. Froelich w 1868 r. napisał następująco:
Po reparacji okien w roku 1592 przeprowadzono w roku 1636 główną reparację i budowę „Segerthurmes” Statt [wieży], dla tego celu zaliczkowo zużyto pieniądze stypendialne. Przydzielony cieśla otrzymał drzewo, ciężkie sztuki musiał bezpłatnie dostarczyć miejski tragarz (poprzednik dzisiejszego Sackträgezunft [bagażowego?]) 181 fl [ skrót fl oznacza monetę – florena, przyp. M.Sz.] ]gotówką, 2 beczki czarnego piwa w wartości 18 fl, 4 Scheffel zboża za 7 fl 15 gr, 2 płaty słoniny za 9 fl, 1 beczkę białego piwa za 7 fl i 1 Scheffel kaszy jaglanej za 7 fl. Murarzom płacono 80 fl  i dodatkowo za naprawę szczytów przy ratuszu, które się od czasu do czasu wyłamały i pełno dziur od strzałów miały, 40 fl płacono. Kręcenie 52 nowych tralek przy schodach ratuszowych kosztowało po 3 grosze = 5 fl 6 gr, 2 długie rynny po 112 stóp kosztowały 22 fl, 280 fliz [płyt posadzkowych] do naprawy w pokojach 3 fl 20 gr, 2 kamienie farby, Todenkopf zwanej 5 fl, 24 Stof oleju lnianego z Gdańska 21 fl, 12 funtów Bleiweiß [blajwas, biel ołowiowa à 12 gr: 4 fl. Malarz, który czyścił i malował tarcze i wskazówki do Segerthurm  otrzymał 15 fl. W roku 1646 zbudowano schody do ratusza, przy czym za 2 dębowe słupy  i dziewięć desek 10 fl 19 gr, za prace ślusarskie 11 fl 23 gr do płacenia było. Pożar w roku 1659 zniszczył ratusz tak bardzo, że naprawa jego tyle kosztować miała, ile nowo wybudowany. Rachunków brak. Jednakże inne pozostałości owego czasu wskazują na to, że budowę ratusza i przybudówki na szkołę do niego przylegającej rozpoczęto w maju 1660 po wpływie pieniędzy z kolekt poza miastem. Po kilku przerwach postąpiła budowla tak dalece, że w roku 1663 w dolnych pomieszczeniach można było odprawiać ewangelickie nabożeństwo a na górnym piętrze brakowało jeszcze schodów, drzwi i okien. Rada starała się tak bardzo poszkodowane miasto w miarę możliwości ochronić. W roku 1698 potrzebne było jeszcze pomalowanie wieżyczki ratuszowej. Wówczas był na miejscu podejrzany malarz, który malował szyldy, obrazy pokojowe naprawiał i został przez mistrza Szymankiewicza zadenuncjowany. Przestępca został zasądzony, aby te wieżyczkę pomalować, potrzebną farbę (2 funty Grünspan) z własnych środków zakupił i przy karze 10 talarów powstrzymać miał się od niedozwolonego malowania. Wnętrze ratusza często było wewnątrz zmieniane a od roku 1784 resp.    1811 nabożeństw już tam się nie odprawiało a gmach ratuszowy utrzymał się do roku 1851. Na użytek trafniejszego ratusza urządzony został budynek kupiony od rodziny Hrabowskich, stary ratusz sprzedano na rozbiórkę i rozebrano. Kształt ostatniego jest zachowany jako model i znajduje się w obecnym ratuszu. Tak samo jest tam kilka obrazów z czasów szwedzkiego i polskiego panowania. Figura, która wisi obok Augusta Mocnego w sali posiedzeń ma przedstawiać króla Stanisława Augusta.
 
W tym tekście ciekawa jest też oryginalna nazwa wieży zegarowej Segerthurm. Źródłosłów polsko-niemiecki, polskie słowo zegar i niemieckie Thurm – wieża. W języku niemieckim zegar wieżowy to Turuhr a ratuszowy to Rathausuhr.
O tym, iż  sprawa z nazwą nie jest prosta, świadczy dyskusja na Forum Miłośników Zegarów i Zegarków:
 
http://zegarkiclub.pl/forum/topic/18055-skad-wziela-sie-nazwa-zegar/
Również i na tym serwisie warto przeczytać o źródłosłowie słowa zegar:
http://www.matematyka.wroc.pl/ciekawieomatematyce/nazwy-jednostek-czasu
 
Przy pisaniu tego artykułu serdecznie  dziękuję za cenne uwagi techniczne grudziądzkiemu zegarmistrzowi Panu Januszowi Bałdydze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opowieści o zegarach. Zegar ratuszowy w XVII w. - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto