Życzenia, gratulacje i prezent na ręce jubilatki złożył też burmistrz Dzierżoniowa.
- Niewiele osób ma taki przywilej, aby przeżyć cały wiek. Jest Pani żywą historią naszej Ojczyzny i naszego miasta, ale również nieocenioną skarbnicą wiedzy dla najbliższych. Tak często słyszymy wypowiadane lub wyśpiewywane „sto lat niech żyje nam”. Pani te życzenia się spełniły. Jest to powód do szczęścia i dumy. Jest Pani obecnie najstarszą mieszkanką Dzierżoniowa – zapewniał Marek Piorun. Wraz z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego dzierżoniowskiego urzędu złożył jubilatce życzenia kolejnych wielu lat w szczęściu i zdrowiu. Wręczył jej też kwiaty, wełniany koc i album o mieście z dawnymi fotografiami, by miała co wspominać w długie zimowe wieczory. Bo te pani Henryka spędza w domu. Inaczej jest latem. 100-latka lubi wychodzić i długo zażywać odpoczynku na świeżym powietrzu. - Gdyby mogła, to by jeszcze fruwała – zapewnia córka. Ale uczciwie na ten odpoczynek zapracowała. Wychowała dziewięcioro dzieci, dochowała się wnuków i prawnuków – niektóre z nich widziały ją po raz pierwszy właśnie z okazji jej setnych urodzin.
W rodzinie siła
Henryka Wiśniewska, z domu Lisiecka, urodziła się w miejscowości Grabal niedaleko Warszawy. Mając 20 lat wyszła za mąż za Władysława Bednarskiego. Doczekali się jednego potomka, ale wojenna zawierucha zabrała jej nie tylko mężna, ale także ojca i brata, którzy zostali rozstrzelani. W 1947 r. pani Henryka wyszła ponownie za mąż i przeprowadziła się... 10 km dalej do wsi Grondy Nowe. Jej rodzina powiększyła się i to znacząco. Oprócz dwójki dzieci z drugiego małżeństwa wychowywała bowiem jeszcze sześcioro pasierbów. Wszyscy żyli zgodnie pod jednym dachem.
- Było biedniutko, to były czasy powojenne. Ale mama zawsze dbała, by wszyscy chodzili nakarmieni, czysto ubrani. Pamiętam, że jak była kolacja, mam obierała ziemniaki i smażyła placki, a my kolejno siadaliśmy do stołu. Teraz ty jesz, potem ty... - wskazywała. Wszystkich doglądała – wspomina jej pasierb. - Mama była bardzo pracowita i zaradna. Jak tylko mogła pomagała ludziom na wsi. Ludzie mówili, że była bardzo gościnna. Nawet w czasach, gdy było mało jedzenia, to gości częstowała, a sama nie jadła – opowiadają dzieci.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?