Jak do tego doszło? W sobotę (30 grudnia) policję zawiadomił syn 72-letniej mieszkanki Lubyczy Królewskiej. Tłumaczył, że od kilku dni próbuje się z nią skontaktować. Bezskutecznie. Policjanci natychmiast udali się do wskazanego domu. Drzwi były tam zamknięte, a światła wygaszone. Funkcjonariusze usłyszeli jednak jakieś dziwne, stłumione dźwięki, które świadczyły o tym, że ktoś może być w środku.
Podjęli decyzję o „siłowym wejściu” do budynkuu. Na strychu domu udało się wówczas znaleźć starszą kobietę. Była skrajnie wycieńczona, odwodniona, osłabiona i wyziębiona. Bliska hipotermii. Bo jak się okazało, zatrzasnęła się tam… sześć dni wcześniej. Nie miała nic do jedzenia, ani do picia. Przed wychłodzeniem chroniła się okrywając ciało starymi kołdrami i czym się tylko dało.
Funkcjonariusze bezzwłocznie wezwali karetkę. Kobieta trafiła do szpitala. Udało się ją uratować. Teraz policjanci zostali docenieni przez starostę tomaszowskiego.
- Trzeba podkreślać profesjonalizm, skuteczność i ofiarność policjantów. Oni uratowali tej pani życie i trzeba to podkreślać. Dziękujemy im za to – mówi Jarosław Korzeń, wicestarosta tomaszowski. - Doceniamy pracę naszej policji także w inny sposób. Wspieramy ich na różne sposoby. Chodzi m.in. o zakup odpowiedniego sprzętu.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?