Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projekt Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego trafił do kosza. Autor pisze skargę do sądu

(DD, LERN)
- Zgodnie z przepisami, które sami wymyślili, urzędnicy nie mogą wprowadzić żadnych zmian do projektu bez konsultacji z wnioskodawcą - mówi Zygfryd Łangowski
- Zgodnie z przepisami, które sami wymyślili, urzędnicy nie mogą wprowadzić żadnych zmian do projektu bez konsultacji z wnioskodawcą - mówi Zygfryd Łangowski Łukasz Ernestowicz
147 osób głosowało za montażem kamer na os. Kawalerii Polskiej. Projekt nie został zrealizowany, ale jego autor nie składa broni. - Urzędnicy nie skonsultowali ze mną zmian, które samowolnie do niego wprowadzili - mówi mieszkaniec Grudziądza.

Skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy przygotował Zygfryd Łangowski, mieszkaniec ul. Bora Komorowskiego. - Nie było innego wyjścia. Choć próbowałem sprawę załatwić inaczej - mówi grudziądzanin pokazując dokumenty.

Łangowski przygotował wniosek do budżetu obywatelskiego z propozycją zamontowania 27 kamer monitoringu na swojej ulicy. Zaangażował się w jego promowanie wśród mieszkańców. Za własne pieniądze przygotował ulotki, zachęcał... W głosowaniu wniosek ten poparło 147 osób. To był drugi wynik w okręgu. Zwyciężył plac zabaw poparty przez 191 osób. Według szacunków Łangowskiego, monitoring miał kosztować 80 tys. zł. Plac zabaw niespełna 40 tys. zł. Razem: około 120 tys. zł. To kwota o ok. 10 tys. zł mniejsza niż 130 tys., które w ramach budżetu obywatelskiego, zarezerwowano dla tego okręgu. Zrealizowane powinny zostać obie inwestycje.

Tak się jednak nie stało. Bo urzędnicy podnieśli wycenę kosztów monitoringu z 80 do 95 tys. zł nikogo o tym nie informując. - A zgodnie z przepisami, które sami wymyślili, urzędnicy nie mogą wprowadzić żadnych zmian do projektu bez konsultacji z wnioskodawcą. Mnie o zmianie nikt nie uprzedzał - mówi Łangowski.

Rzeczywiście, obowiązek konsultacji nakładają na urzędników: uchwała dotycząca GBO przyjęta przez radę miejską, zarządzenie prezydenta w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych oraz regulamin prac komisji ds. oceny formalno-prawnej wniosków złożonych przez mieszkańców.


Zobacz też:
Głosy w budżecie obywatelskim sfałszowano. Ale przestępstwa nie ma


Po zwiększeniu wartości projektu dotyczącego monitoringu przy ul. Bora Komorowskiego, łączna wartość inwestycji w tym okręgu o 5 tys. zł przekroczyła przeznaczoną na tę dzielnicę kwotę. Efekt jest taki, że plac zabaw powstaje, a kamer nie zamontowano. 90 tys. zł wróciło do budżetu miasta.

Łangowski nie może się z tym pogodzić. Tym bardziej, że zdobył wycenę specjalistycznej firmy, potwierdzającą, że podnosząc koszty montażu kamer, urzędnicy przesadzili.

Grudziądzanin pisał w tej sprawie do rady miejskiej i prezydenta. Domagał się zrealizowania jego projektu. Bez skutku. Prezydent odpisał mu m. in. że lista zadań do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego jest zamknięta. Dlatego mieszkaniec skierował sprawę do sądu.

- Problemem jest to, że większość projektów mieszkańców jest niedoszacowanych. Dlatego przygotowujemy zmiany w regulaminie GBO. W tej sprawie wydaje mi się, że urzędnicy powinni rzeczywiście skontaktować się z autorem projektu - przyznaje prezydent Robert Malinowski. - Zobaczymy jak tę sprawę rozstrzygnie sąd.

Tymczasem do użytku oddawane są kolejne zrealizowane projekty GBO. Ostatnio otwarto boiska przy Szkole Podstawowej nr 12.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto