Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schody do poznania przeszłości

Marek Szajerka
Patrząc na wykop archeologiczny pod schodami do Ratusza w 2016 r. dochodzę do przekonania, że obecne pokolenia zbierają owoce wcześniejszych połowicznych badań, niejednokrotnie podporządkowanym obowiązującym doktrynom naukowym.

Zdjęcie do artykułu wykonane zostało przed zrobieniem wykopu.

Widać to wyraźnie też na przykładzie artykułów z najnowszego 24 tomu Rocznika Grudziądzkiego, z 2016 r. Przykładowo autor artykułu o kościele św. Mikołaja przedstawia dywagacje na temat klatki schodowej wschodniej, czy była dokończona, czy nie? Przytacza argumenty za i nie wcześniejszych badaczy, którzy nie widzieli poddasza kościoła. Za nimi przyjmuje tezę, że została ukończona. Gdyby zbadał poddasze, to by wiedział, że nie została dokończona. To zostało wyjaśnione w artykule, w Roczniku Grudziądzkim, tom 16. Informacji o tym artykule nie podaje, chociaż jest tam zamieszczony rysunek inwentaryzacyjny studentów Politechniki Gdańskiej, M. Cichego i T. Porębnego.

Co to ma wspólnego z wykopem pod schodami?

W przeszłości, na przełomie XIX/XX w. badacze „dali się nabrać” na datację tego obiektu sakralnego w oparciu o wiązanie cegieł. Prezbiterium na zewnątrz ma wiązanie wedyjskie a w środku gotyckie, tak jak nawy na zewnątrz i w środku. Na tej podstawie określono, że prezbiterium jest z XIII w. a nawy boczne z XIV, ponieważ za punkt odniesienia do wiązania gotyckiego jest uznawany od lat 90 XIX w. kościół św. Jakuba w Toruniu. Nikt nie zwraca uwagi na „drobiazg” że ściana prezbiterium z XIII w. posiada jedno i drugie wiązanie. Natomiast na Górze Zamkowej oryginalny relikt klatki schodowej, po stronie południowej, z XIII w. posiada wiązanie pospolite, często określane przez niektórych, jako z XVI-XVII w. Na tym tracą spichrze nadwiślańskie, które w ten sposób się urzędowo odmładza. Do tego, podobnie jak w wykopie pod schodami rdzeń ściany północnej nawy bocznej wypełniony jest gliną, drobnymi kamieniami, itp. To uwidoczniło się w 1998 r., po zdjęciu epitafium rycerza z buzdyganem. Nie doceniamy czasami dawnych budowniczych. Oni też kalkulowali, jak zrobić solidnie i tanio oraz szybko. Drewniane konstrukcje wałów obronnych też wypełniano gliną i piaskiem.

Różnica między tymi murami jest taka, że ściany kościoła są suche i rdzeń z dużą ilością gliny jest twardy, natomiast rdzeń muru pod schodami jest nasączony wodą.

Gdyby była prowadzona rzetelna kwerenda bibliograficzna, wiele przypadkowych odkrywek byłoby bardziej czytelnych.
Np. ukrywa się odkrycie archeologiczne dr. Antoniego J. Pawłowskiego z 2007 r., który udowodnił, że fundament wieży Klimek jest ok. 2 m powyżej oficjalnie podawanego poziomu dziedzińca Zamku Wysokiego. Dlaczego tak się dzieje? Uważam, że to odkrycie zaprzecza oficjalnej tezie, że Zamek Wysoki był piętrowy od strony dziedzińca.

Makieta w Muzeum, sprzed ok. 60 lat byłaby nieaktualna, tak samo foldery IT . Cóż za straty.

Podobnie było zapewne z odmową obchodów 600 rocznicy założenia wodociągu miejskiego w Grudziądzu, która przypadała w 2015 r. Na uczestnictwo nie zgodziło się Muzeum w Grudziądzu.
Tu też jest szkopuł badawczy. Dlaczego mieszkańcy Grudziądza przekopali w 1386 r. kilka kilometrów rowu, doprowadzającego wodę pitną do miasta i ten rów do miasta nie dochodzi i nie dochodził? Obiega obszar na południe od murów miejskich, porównywalny do obszaru Starego Miasta Torunia.

Odkrycie dr. A.J. Pawłowskiego oraz kwestia Rowu Hermana posiadają ten sam mianownik, niechęć do głębszych badań, rutyniarstwo, koniunkturalizm.

Przypuszczam, że z tymi badaniami będzie podobnie. Odhaczony dozór archeologiczny, zakończony raportem do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Toruniu.

Kto zechce zobaczyć, jak trwały może być rdzeń gliniany w murze, może się o tym przekonać, zwiedzając mur obronny w piwnicy kamienicy przy ul. Murowej 24/Mickiewicza 3. Na przełomie XVIII/XIX w. w tym rejonie niwelowano teren i fragment muru obronnego do wysokości krenelażu zasypano. Prowizoryczny szalunek z drewna dawno już dawno zgnił, natomiast ubita glina w okienku pozostała. Do pocz. XXI w. był tam również w takim stanie portal bramy, o szerokości ponad 2 m. Jednak, gdy na parterze urządzono lokal gastronomiczny, częste mycie posadzki przyczyniło się do zawilgocenia, glina zaczęła, jak muł się osuwać. W związku z tym portal został zabetonowany.

Inny przykład. W czasie rozbiórki kopca na Górze Zamkowej znaleziono kilka sztuk surowych, nie wypalonych cegieł średniowiecznych, które po wyschnięciu były bardzo twarde.

Można to sobie przypomnieć, czytając artykuł z 2011 r. na serwisie Nasze Miasto.

Zob.:
https://grudziadz.naszemiasto.pl/grudziadz-podziemny-mur-obronny-przy-ul-murowej/ar/c4-2598702

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto