Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schrony w Kujawsko-Pomorskiem nie pomieszczą nawet 10 proc. ludności

Łukasz Ernestowicz
- To sala operacyjna schronu prezydenta Grudziądza - pokazuje Roman Komorek z wydziału zarządzania kryzysowego grudziądzkiego ratusza. Budowla chroni przed bronią masowego rażenia
- To sala operacyjna schronu prezydenta Grudziądza - pokazuje Roman Komorek z wydziału zarządzania kryzysowego grudziądzkiego ratusza. Budowla chroni przed bronią masowego rażenia Piotr Bilski
W Bydgoszczy i Toruniu w ciągu 10 miesięcy wyłączono z użycia 22 schrony i budynki ochronne. - Utrzymanie takich budowli jest kosztowne. Lepiej szkolić ludność - uważa generał Roman Polko

Czasy, kiedy groziły nam bombardowania czy broń masowego rażenia minęły. Oby bezpowrotnie. Pozostały po nich relikty - schrony i budowle ochronne, których jednak z roku na rok jest coraz mniej.

Ukrycia likwidują zakłady i wspólnoty mieszkańców

W pięciu największych miastach regionu jest obecnie w sumie 400 schronów, budowli ochronnych i szczelin przeciwlotniczych. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku było ich 422.

- Ich liczba systematycznie zmniejsza się z powodu likwidacji lub zmiany lokalizacji kolejnych zakładów przemysłowych, w których istniały schrony - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa ratusza w Toruniu. - Również wspólnoty mieszkaniowe często likwidują istniejące w ich zasobach ukrycia i przeznaczają te pomieszczenia na inne cele.

- Budowle i znajdujące się w środku urządzenia ulegają także zużyciu. Są zamykane na czas remontów - tłumaczy z kolei Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego w urzędzie miejskim w Bydgoszczy.

Właśnie w dwóch głównych miastach naszego regionu zmniejszyła się liczba schronów. A wraz z nią spadła oczywiście liczba mogących się ukryć w budowlach osób. W obu miastach o około pół tysiąca. Obecnie schrony i budowle ochronne w Bydgoszczy zapewniają osłonę dla 21.588 a w Toruniu dla 8.455 osób.

W pozostałych dużych miastach w ostatnim czasie nie wyłączono z użycia żadnych budowli. We Włocławku istnieje 39 budowli ochronnych na 3961 osób co daje schronienie zaledwie 3,2 proc. mieszkańców miasta.

W Grudziądzu znajduje się 29 budowli ochronnych i schronów. Zapewnią względne bezpieczeństwo dla 2,5 tys. osób.

W Inowrocławiu znajduje się 12 schronów zlokalizowanych pod budynkami wielorodzinnymi oraz osiem szczelin przeciwlotniczych.

Tylko nieliczne budowle w regionie są od razu gotowe na przyjęcie lokatorów. W Bydgoszczy schronów w pełni wyposażonych jest tylko 20. Reszta jest częściowo przygotowana i wymaga dodatkowych zabezpieczeń. Żadna z budowli w regionie przeznaczonych dla cywili nie wytrzyma bezpośredniego uderzenia współczesnej bomby lub rakiety. - Chronią mieszkańców głównie przed zawaleniem się budynku, pod którym się znajdują - precyzuje Robert Dobrosielski. - I mają dodatkowe wyjścia ewakuacyjne.

Ciekawostką jest, że tylko Grudziądz dysponuje specjalnym schronem dla prezydenta. Budowla powstała w 1963 roku i do dziś jest utrzymana w dobrym stanie. Ma 180 metrów powierzchni, pokoje, łazienkę, stanowisko kierowania, salę operacyjną, filtry wentylacyjne, akumulatory i generatory prądu. - Wyposażona jest w stalowe drzwi z uszczelkami. Chroni przed skutkami użycia broni masowego rażenia - mówi Roman Komorek z wydziału zarządzania kryzysowego grudziądzkiego ratusza.

Obecnie nie ma żadnych przepisów określających zasady budowy oraz utrzymania budownictwa ochronnego. Aktualnie obowiązujące przepisy nie określają, kto miałby wznosić i utrzymywać takie obiektów. W aktualnych przepisach nie ma nawet takich pojęć, jak budowla ochronna czy schron.
Czy zatem są potrzebne?

Nie stawiajmy twierdz. Postawmy na ludzi

Ich wagi nie przecenia generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM. - Utrzymanie takich budowli jest bardzo kosztowne. To przypomina trochę wyrzucanie pieniędzy w dziurę. Budowa schronów miała sens kilkadziesiąt lat temu, kiedy realnie groził nam konflikt jądrowy - argumentuje generał. - Aktualnie trzeba się przestawić na inne, współczesne zagrożenia. Aby im przeciwdziałać, należy zainwestować w edukację i szkolenia, które przygotują ludność i służby cywilne na kryzysowe sytuacje.

W tym roku urząd wojewódzki zamierza przeznaczyć ponad pół miliona złotych na działania z zakresu obrony cywilnej w całym regionie. 72 tys. zł na szkolenia i ćwiczenia. 372 tys. na zakup sprzętu - agregatów prądotwórczych, osuszaczy i motopomp - oraz 100 tys. zł na utrzymanie funkcjonujących już magazynów i sprzętu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto