WIDEO: Konrad Biernacki po meczu Stal Grudziądz - SMS Police:
Grudziądzanie ostatnio nie radzą sobie najlepiej. Przegrywali mecz za meczem. Okazją do przełamania było sobotnie starcie drużyną SMS Police, która zamyka ligową tabelę. Drużyna, która złożona jest z licealistów - juniorów i kadetów, od początku jednak zaskakiwała doświadczony zespół Stali. Przyjezdni w dwóch pierwszych setach rozprawili się z grudziądzanami, którzy popełniali mnóstwo błędów i grali po prostu źle. - Tak czasami jest. Wydaje mi się, że nasza drużyna pomyślała, że przyjadą młode chłopaki, położą się przed nami, a my po nich przejedziemy jak walec. Było jednak inaczej - mówi Bartosz Kawka, zawodnik Stali.
Grudziądzanie obudzili się dopiero w trzeciej partii. Wygrali ją, górą byli także w czwartym secie. O losach meczu zadecydować miał tie-break. Siatkarze Stali pokazali się z dużo lepszej strony, bez namysłu wykorzystywali błędy licealistów i wygrali całe spotkanie 3:2. - Wróciliśmy tak naprawdę z zaświatów, odwracając losy meczu. Poprawiliśmy zagrywkę, moim zdaniem pomógł nam ten jeden czas, gdzie powiedzieliśmy sobie w męskich słowach co nam leżało na sercach i ta gra poszła do przodu - dodaje Bartosz Kawka.
Stal nie ma już szans na walkę o play-offy i będzie skazana na grę o pozostanie w II lidze. - To zwycięstwo było nam potrzebne. Wydaje mi się, że teraz będziemy trenować trochę ciężej, żeby przygotować się do tej walki o utrzymanie. Jadąc do Sulęcina czy z Międzyrzeczem potrafimy zagrać dobrze, urwać jakieś punkty, więc jesteśmy dobrej myśli - podsumowuje Bartosz Kawka.
WIDEO: Bartosz Kawka i Artur Kulikowski po meczu Stal Grudziądz - SMS Police:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?