Spore zmiany na S5 w powiecie świeckim. Kiedy znikną ograniczenia prędkości?

Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 20

Jak podkreśla Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, stan zaawansowania prac pozwolił na udostępnienie dwóch pasów jezdni na odcinku pomiędzy Grucznem, a Trzeciewcem. Nie było jednak możliwości wprowadzenia zmian jednego dnia. Dlatego proces ten podzielono na cztery etapy.

• Etap 1 został już wdrożony z końcem sierpnia i obejmował udostępnienie docelowego przekroju 2x2 trasy głównej drogi ekspresowej S5 w Trzeciewcu i na odc. Dworzysko - Gruczno, dzięki czemu kierowcy uzyskali dodatkowe ponad 3 km jezdni w pełnym przekroju.
• Etap 2 wdrożono 18 października. W ramach zmian nastąpi udostępnienie docelowego przekroju 2x2 trasy głównej S5 od Trzeciewca od wiaduktu w Zawadzie.
• Etap 3 zaplanowany został na 20 października. W ramach tej zmiany nastąpi udostępnienie docelowego przekroju 2x2 trasy głównej S5 od miejscowości Zawada do węzła w Pruszczu.
• Etap 4 planowany jest na 21 października i przewiduje on udostępnienie docelowego przekroju 2x2 trasy głównej drogi S5 na pozostałym fragmencie od węzła w Pruszczu do węzła Gruczno.

To niewątpliwie dobre wieści dla kierowców, którzy jednak nie kryją niezadowolenia z ograniczeń prędkości. Dostępne dwa pasy kuszą, by podróżować szybciej, niż dozwolone 80 km/h. Policja jednak surowo karze niezdyscyplinowanych kierowców.

- Rozumiem, że powinno się wprowadzać takie ograniczenia na terenach budowanych dróg. Ale w miejscach, gdzie ruch odbywa się dwoma pasami nie prowadzi się praktycznie żadnych prac. Dlaczego więc takie ograniczenia obowiązują? - pyta pan Marcin, dzwoniąc do naszej redakcji.

- Do kiedy będą ograniczenia, nie należy tej drogi traktować jako „ekspresówki”. Ostatnio zrobiłem eksperyment i pojechałem inną drogą. Do celu dotarłem w takim samym czasie - wtrąca pan Bogdan.

Julian Drob z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w rozmowie z „Pomorską” mówi wprost, że ograniczenia raczej nie zostaną zlikwidowane w najbliższym czasie. - Ciężko podać konkretny termin. Myślę jednak, że to bardziej kwestia kilku tygodni, a nie kilku dni - mówi.